W strzelankach precyzja ruchów to klucz do odniesienia sukcesu. Nic dziwnego, że od lat nic nie było w stanie zastąpić duetu myszka plus klawiatura - to te peryferia pozwalają najdokładniej sterować poczynaniami wirtualnych bohaterów. Co prawda tylko nieliczne tytuły konsolowe są kompatybilne z takim zestawem, ale korzystanie z pada i tak jest wygodniejsze niż poleganie na sterowaniu za pośrednictwem ekranu dotykowego, na które skazani są gracze mobilni. Deweloperzy odpowiedzialni za Call of Duty: Mobile zdają sobie sprawę z tego problemu, dlatego postanowili wdrożyć do swojej gry obsługę fizycznego kontrolera. W ostatniej aktualizacji poinformowali, że prowadzą obecnie testy nowego systemu sterowania. Nie pojawi się on jednak w grze w ciągu kilku najbliższych dni czy tygodni, gdyż wymaga dopracowania. Ale twórcy są zdeterminowani, aby udostępnić go graczom możliwie jak najszybciej Wprowadzenie wsparcia dla kontrolerów ma być odpowiedzią na liczne prośby ze graczy, jakie spływają do dewelopera. I nie ma się co dziwić, że twórcy informują o testowaniu tej funkcji na długo przed tym, jak pojawi się na rynku. Branża mobilna to dziś ogromne źródło dochodów, Call of Duty: Mobile ściągnięto już 100 milionów razy, a gra zarobiła na mikrotransakcjach przeszło 2 miliony dolarów. A kiedy na rynek wejdzie Google Stadia i o graniu mobilnym zrobi się jeszcze głośniej - strzelanka zarobi dla swoich twórców kolejne miliony.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj