Już w odcinku świątecznym ostatecznie pożegnamy się z wcieleniem Doktora, które odgrywał Matta Smith. Na temat sceny regeneracji rozwodzą się wszyscy fani, szczególnie, że poprzednia wzbudziła mnóstwo kontrowersji i mieszanych emocji.
W wywiadzie Moffa powiedział: - Dla Doktora regeneracja to nie jest śmierć, tylko zmiana formy, ciała. Jest to jednak przerażające przeżycie. Wyobraź sobie, że budzisz się jutro i jesteś napisany na nowo. To straszne uczucie i przy poprzedniej regeneracji było to widać. Teraz musi być więc trochę inaczej, nie chcemy się powtarzać.
Moffat przyznaje, że świąteczny odcinek na początku jest bardzo zabawny: - Pierwsze dwadzieścia minut jest pełne humoru. Matt był zabawnym Doktorem i chcemy to widzom przypomnieć, żeby takiego własnie go zapamiętali. To jego ostatni występ, który ma powiedzieć: to już się skończyło, czas na ostatnie brawa, te czasy nigdy nie wrócą. To nie Doktor ma płakać, tylko widz.
Jak będzie naprawdę przekonamy się już 25 grudnia, kiedy to będzie miała premiera "The Time of the Doctor". W Polsce odcinek świąteczny obejrzymy 29 grudnia na kanale BBC Entertaiment.