Prime Video pokazało pierwszy zwiastun serialu Moja Lady Jane. Produkcja zapowiada się intrygująco, ponieważ akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie Tudorów. Ma to być połączenie romansu, fantasy i epickiej przygody. Pierwsze zapowiedzi mogą budzić pewne skojarzenia z Wielką. Oba tytuły to seriale kostiumowe, które z przymrużeniem oka spoglądają na znane postacie historyczne. Zobaczcie sami. 

Moja Lady Jane - zwiastun

Moja Lady Jane - zdjęcia

Zobacz galerię
Źródło: Prime Video
+5 więcej

Moja Lady Jane - fabuła, obsada, premiera

Akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie Tudorów, w którym Edward nie umiera na gruźlicę, a Lady Jane Grey oraz jej mąż Guildford nie zostają ścięci na szubienicy. W ten sposób bohaterka niespodziewanie zostaje królową Anglii, przez co będzie na nią polować wielu złoczyńców, którzy chcieliby zgarnąć koronę dla siebie. W tytułowej roli zadebiutuje Emily Bader. U jej boku wystąpią Edward Bluemel (Obsesja Eve) jako Guildford Dudley, Jordan Peters (Pirates) w roli króla Edwarda i Dominic Cooper (Kaznodzieja) jako Lord Seymour. W obsadzie są także między innymi Anna Chancellor, Rob Brydon, Jim Broadbent, Henry Ashton i Isabella Brownson, Twórczynią serialu jest Gemma Burgess (trylogia Brooklyn Girls), która wraz z Meredith Glynn (The Boys), Jamie Babbit (Zbrodnie po sąsiedzku), Sarah Bradshaw (Cytadela, Mumia, nadchodzący The Hedge Knight dla HBO) i Laurie MacDonald (The Ring, Zorro, Faceci w czerni, Gladiator) zostały producentkami wykonawczymi. Moja Lady Jane będzie składać się z ośmiu odcinków. Serial zadebiutuje w Prime Video już 27 czerwca 2024 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Czego Godzilla nigdy nie zrobi w filmach? Zestaw zasad od Toho
Najgorsze kostiumy Marvela. W komiksach świetne, w filmach brzydactwa
The Boys - wściekli "fani" już hejtują serial. Koniec produkcji będzie inny niż w komiksie
Bogusław Linda i "Littlefinger" z Gry o tron w jednym filmie! Wiemy, o jaką produkcję chodzi
Skomentuj