W 1. odcinku finałowego sezonu serialu Mr. Robot widzowie byli świadkami szokującej sceny od razu na początku epizodu. Otóż w niej Angela Moss została zastrzelona przez z zabójców przysłanych przez Dark Army, zaraz po jej rozmowie z Phillipem Price'em. Teraz Portia Doubleday, która wcielała się w postać w rozmowie z Entertainment Weekly zdradziła kulisy tej sekwencji. Aktorka powiedziała, że ustaliła los swojej bohaterki wspólnie z twórcą produkcji Samem Esmailem, który jak powiedziała Doubleday, jest bardzo elastyczny i otwarty na sugestie członków obsady, co do pewnych wątków. Scena ta była kontynuacją sekwencji z finału poprzedniej serii, w której Angela rozmawia z Price'em, jednak jak powiedziała Portia momentu swojej śmierci nie nakręciła w 3. sezonie, a dopiero w czasie zdjęć do finałowej odsłony. Jak przyznała było to dla niej dziwne doświadczenie, ponieważ minęły dwa lata od tego momentu. Doubleday powiedziała również, że dzień, w której kręcili scenę śmierci był dla niej bardzo emocjonalny. Po zakończeniu pracy nad sekwencją aktorka bardzo się wzruszyła i nie mogła powstrzymać płaczu. Dostała również prezent od Sama Esmaila, konkretnie były to buty Prady. Jednak jak twierdzi było to naprawdę świetne uczucie tak odejść z serialu z hukiem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj