MSI MAG Trident S 5M nie jest jednym z tych ultrawydajnych sprzętów gamingowych, które pochłaniają masę energii i pozwalają w pełni wykorzystać potencjał topowych podzespołów, aby grać w rozdzielczości 4K oraz przy wykorzystaniu technologii śledzenia promieni świetlnych. Wręcz przeciwnie, mamy tu do czynienia z kompaktowym urządzeniem pozbawionym klasycznej karty graficznej. Nowy Trident ma bowiem trafić w gusta miłośników cloud gamingu oraz tytułów mobilnych. Idea stojąca za powstaniem MSI MAG  Trident S 5M wydaje się interesując. Producent wyszedł z założenia, że w erze krzemowego kryzysu i zwyżkujących kosztów podstawowych podzespołów elektronicznych część graczy porzuci klasyczne stacjonarne platformy na rzecz grania w chmurze. I o ile nic nie stoi na przeszkodzie, aby odpalić część z nich za pośrednictwem natywnych aplikacji telewizyjnych bądź laptopa podłączonego do dużego zewnętrznego wyświetlacza, nie jest to komfortowe rozwiązanie. Komputer o konsolowych gabarytach sprawdziłby się w tej roli znacznie lepiej.
Źródło: MSI
Choć w nowym Tridencie nie znajdziemy wydajnych kart graficznych od NVIDII czy AMD, nie oznacza to, że mamy tu do czynienia z platformą o niskiej wydajności. Wręcz przeciwnie, w topowym modelu sercem urządzenia jest ośmiordzeniowy procesor AMD Ryzen 5700G ze zintegrowaną kartą graficzną, który może współpracować nawet z 64 GB pamięci RAM. Do dyspozycji otrzymujemy także dwa złącza na nośniki M.2 SSD oraz szereg najpotrzebniejszych złącz do podłączenia zewnętrznych kontrolerów czy wyświetlaczy. Producent otwarcie wspomina o tym, że sprzęt powstał z myślą o graniu w chmurze, o czym świadczy m.in. kupon na 30 dni korzystania z usługi Xbox Game Pass Ultimate dokładany do każdego zamówienia. Nie oznacza to jednak, że Trident dogada się wyłącznie z usługą Microsoftu, bez problemu poradzi sobie również z obsługą GeForce NOW czy Stadii. A dzięki zintegrowanemu emulatorowi Androida zagramy na nim nawet na gry zaprojektowane dla systemu Google.
Źródło: MSI
Aby ułatwić obsługę komputera na dużym ekranie, zespół programistów MSI opracował platformę Game Stadium, która przywodzi na myśl systemy zarządzające współczesnymi konsolami bądź steamowy tryb Big Screen. To za jej pośrednictwem zalogujemy się do poszczególnych usług streamingowych czy platform komunikacyjnych. Warto jendak także zauważyć, że nie mamy tu do czynienia z kolejnym sprzętem pracującym pod kontrolą autorskiej wersji Linuxa. Sercem nowego Tridenta jest klasyczny Windows 11, dlatego poradzi sobie z natywną obsługą mniej wymagających tytułów pokroju Fortnite'a. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj