- Jesteśmy zadowoleni, że możemy dać Mulan konsumentom, którzy na to czekają, po tym, jak kilkakrotnie zmienialiśmy datę premiery. Sytuacja z premierą Mulan jest jednorazowa i nie jest to nowy model biznesowej dystrybucji - mówi Chapek.
Nowy szef Disneya Bob Chapek podkreśla, że na Disney+ film nie będzie dostępny dla wszystkich subskrybentów. W Stanach Zjednoczonych trzeba będzie za niego zapłacić 29,99 dolarów. Wówczas subskrybent Disney+ ma dostęp do tego filmu na zawsze. Tłumaczy, że jest to test kompletnie nowej funkcjonalności PVOD w ramach Disney+, która może pozwolić im na zwrot inwestycji, bo jak podkreśla, tworzenie jakościowej treści jest bardzo drogie. Będą uważnie przyglądać się wynikom Mulan i wiedzą, że da im to potrzebne wnioski na przyszłość.
Trudno na razie powiedzieć, czy uda się zwrócić inwestycję, bo Mulan ma budżet 200 mln dolarów, plus kilkadziesiąt, które wydano na promocję.
- Pomyślcie o tym tak: jeśli 10% subskrybentów kupi dostęp do Mulan, to Disney zarabia 181 mln dolarów. Jeśli 50% kupi Mulan, to jest 906 mln dolarów! To są pieniądze, które w całości zostają w Disneyu! - mówi jeden z właścicieli kin w rozmowie z Deadline.com.
Pamiętajmy, że wyniki z kin nie są w 100% dla producentów danego filmu. Na przykład z rynku amerykańskiego jest to jakieś 40-50% kwoty ze sprzedanych biletów, a z rynku zewnętrznego jeszcze mniej. Wszystko zależne jest od szczegółów umów dystrybucyjnych. W przypadku VOD Disneya wszystkie pieniądze idą na konto firmy.
- To śmiertelny cios dla kin - czy właśnie straciliśmy Disneya jako dostarczyciela treści? - czytamy komentarz na Deadline.
Zwracają uwagę, że jeśli inne studia pójdą drogą wytyczaną przez Disneya, kina mogą stać się nieopłacalne i nie będzie nowych treści wprowadzanych na ekrany. A to zmusi kiniarzy do negocjowania zupełnie innych umów, które umożliwią im pokazywanie nowości. Prawdopodobnie 90-dniowe okno wyłączności dla kin zostanie wspomnieniem przedpandemicznej rzeczywistości.
- Im większy sukces, tym bardziej będą musieli myśleć o swoim serwisie streamingowym jako o własnej platformie PVOD. To wielki test i w dużym stopniu wielkie ryzyko, ponieważ nikt czegoś takiego nie zrobił wcześniej. Jest to o tyle szokujące, że Tenet ma datę w kinach. Nie chcą czekać na wyniki Tenet, więc egzekwują swój plan - mówi Handler.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj