Jeśli ktoś kiedyś powiedział ci, że granie w Fifę przez pół życia nie prowadzi do niczego dobrego, zaprezentuj mu ten artykuł. Amerykańscy inżynierowie stwierdzili, że oglądanie mundialu na płaskim ekranie to przestarzałe rozwiązanie. Aby wprowadzić futbol do XXI wieku, przenieśli rozgrywkę do rzeczywistości rozszerzonej, abyśmy mogli śledzić zmagania sportowców z dowolnej perspektywy. Brzmi absurdalnie? Być może, ale jeśli dasz zgrai geeków Fifę oraz dostęp do sztucznej inteligencji, mogą dokonać niemożliwego. Inżynierowie nauczyli konwolucyjną sieć neuronową, jak przełożyć dwuwymiarowy obraz z boiska na trójwymiarowe show. Algorytm przegrał wiele godzin w Fifę, aby poznać, jak komputer przekłada ruch trójwymiarowych obiektów na płaski obraz. Dzięki temu był w stanie odtworzyć ten proces w drugą stronę - zamienić transmisję filmową na mecz w quasi 3D, który można oglądać za pomocą gogli AR pokroju HoloLens. Pozwoliło to obserwować akcję z różnych perspektyw, zupełnie tak, jakbyśmy unosili się nad prawdziwym boiskiem. Zanim jednak wyrzucisz swój telewizor na śmietnik i zainwestujesz w większy stół, zapoznaj się z wadami tej technologii. Piłkarze nie są wyświetlani w pełnym trójwymiarze, to hybrydowe motele przypominające dwuwymiarowe sprite'y z gier, które zmieniają swój rozmiar i kształt w zależności od tego, pod jakim kątem na nie patrzymy. Co więcej, system analizuje obraz wyłącznie z jednej kamery jednocześnie, przez co nie odtworzy pozycji wszystkich graczy na boisku. Nie wyświetli zarówno zawodników spoza kadru, jak i  tych, którzy zbiją się w ciasną grupę i będą zasłaniać siebie nawzajem. Jest jeszcze jedna, największa niedoskonałość - algorytm nie radzi sobie ze śledzeniem pozycji piłki. Nie oznacza to jednak, że technologia ta jest całkowicie bezużyteczna, to dopiero pierwszy krok na drodze do odtworzenia meczu w AR w czasie rzeczywistym. Zespół będzie prowadził dalsze badania nad możliwością konwertowania transmisji na trójwymiarowy obraz wyświetlany w goglach AR. Naukowcy studzą jednak zapały tych, którzy myślą, ze już kolejne kolejne mistrzostwa będziemy oglądać w tym nietypowym, futurystycznym formacie. Według nich wykorzystując obecne systemy śledzenia przebiegu rozgrywki nie uda się przenieść meczu do rzeczywistości rozszerzonej. Aby to zrobić, należałoby rejestrować mecz przy wykorzystaniu dedykowanej sieci kamer wysokiej rozdzielczości. Z technologicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej możliwe, wymagałoby jednak naszpikowania stadionu dodatkowym, kosztownym sprzętem. Mam nadzieję, że na pracach naukowych się nie skończy i za kilka lat ta technologia wejdzie do powszechnego użytku, a mundial zamiast na telewizorze, będziemy oglądać na miniaturowej murawie w naszym domu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj