Marvel Studios jest dla wielu reżyserów i reżyserek wymarzonym miejscem pracy. Duże pieniądze i możliwość pracy dla najbardziej kasowej franczyzy, to szybka droga do sławy. Zdarza się także, że w MCU sięgają po już sprawdzone nazwiska lub twórców z małego kina niezależnego, którzy za duże pieniądze mogą przedstawić swoją wyjątkową wizję kina blockbusterowego.
O tym, czy mogą pozwolić sobie na dużo w procesie realizacji, dyskutuje się od dawna. Teraz jednak Nate Moore, producent Marvel Studios zdradził, jakich cech poszukują u potencjalnych reżyserów lub reżyserek. W programie The Town with Matthew Belloni, prowadzący zauważył, że Marvel często dokonuje nieoczywistych wyborów, jak Taika Waititi tworzący Thora czy Jon Favreau przy Iron Manie. Nate Moore zdradził, że wybierani przez nich twórcy muszą przynajmniej raz w karierze zrobić coś "wyjątkowego". Druga sprawa, to muszą być "pasjonatami filmu, który chcą zrobić". Moore zauważył, że brzmi to jak prosta recepta, ale wskazał na Joe i Anthony'ego Russo, którzy wybrani zostali do stworzenia kontynuacji Kapitana Ameryki.
Wspomina, że jest fanem Witajcie w Collinwood i serialu Community, za który po części odpowiadał ten duet, natomiast Kevin Feige kochał sitcom Bogaci bankruci. To jednak nie wystarczyłoby, gdyby nie chęć braci Russo do zrobienia czegoś innego niż komedia, z której byli znani. Na spotkaniu z producentami wyjawili w rozmowie, że od zawsze chcieli zrobić thriller polityczny, a akurat niemal gotowy był scenariusz do Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz.
Jak wszyscy pamiętamy, to faktycznie się udało i powstał nie tylko wyjątkowy film, ale też Bracia Russo zasłużyli potem na stworzenie dwóch kolejnych części Avengers.