Gogle HTC Vive Pro Eye ze zintegrowanym systemem śledzenia położenia gałek ocznych zostały pozytywnie zweryfikowane przez urzędników Federalnej Komisji Łączności. Wkrótce mogą pojawić się w pierwszych parkach wirtualnej rozrywki.
Najprostszym i najtańszym sposobem na zabawę w wirtualnej rzeczywistości w domowym zaciszu jest zakup konsoli Sony oraz gogli PlayStation VR. Bardziej wymagający gracze mogą zechcieć zainwestować w pecetowe gogle i porządny komputer do ich obsługi. Ale technologia, która sprawdzi się w naszym salonie, może być niewystarczająca do stworzenia wirtualnych parków rozrywki. Tu potrzeba czegoś więcej - na przykład najnowszych gogli HTC Vive Pro Eye, które lada moment mogą pojawić się na rynku.
Jeszcze do niedawna sprzęt ten funkcjonował wyłącznie w ramach prototypu, producent nie zdradził, kiedy może trafić w ręce pierwszych klientów. Ale wiele wskazuje na to, że uzyskał już certyfikat Federalnej Komisji Łączności (FCC), czyli zrobił najważniejszy krok na drodze do swojego debiutu w Stanach. Wszystkie sprzęty elektroniczne, które mają zostać dopuszczone do sprzedaży w USA, muszą przejść przez proces weryfikacji. Dokumenty potwierdzające, że dane urządzenie może być bezpiecznie użytkowane, są publikowane na stronie komisji wraz z indywidualną nazwą FCC ID.
I choć w dokumentach komisji nie pojawia się urządzenie o nazwie Vive Pro Eye, dziennikarze RoadToVR twierdzą, że istnieją wiarygodne przesłanki sugerujące, że ten model uzyskał już certyfikację. Wśród urządzeń HTC dopuszczonych na amerykański rynek znajdziemy bowiem gogle HTC Vive Pro, które funkcjonują pod nazwą "2Q29100 Vive headset", a wczoraj na liście pojawił się sprzęt 2Q29200 Headset. Wpis ten dość jednoznacznie sugeruje, że możemy mieć tu do czynienia z Vive Pro Eye.
Co nowego u Bestii – tego możecie się dowiedzieć, odwiedzając profil
Predator_pl
Model ten to najbardziej zaawansowane gogle VR od HTC, które zostały wyposażone w system śledzenia wzroku Tobii - ten sam, który znajdziemy w naszym
redakcyjnym laptopie Acer Predator 21 X. Dzięki niemu system wie, na który element obrazu patrzymy. Dysponując tymi informacjami deweloperzy mogą np. wyostrzać obraz w centrum wzroku i rozmywać go na krawędziach, aby treści VR wyglądały jeszcze bardziej wiarygodnie. Tobii może posłużyć także do wdrożenia innowacyjnych interfejsów obsługiwanych za pośrednictwem wzroku.
Jeśli gogle przeszły już proces certyfikacji, HTC może udać się dotrzymać terminu i wypuścić je do sprzedaży w drugim kwartale tego roku. Niestety, dokładna data premiery ani cena tej zabawki nie są znane, choć można spodziewać się, że nie będzie to tani sprzęt. Za zestaw Vive Pro trzeba zapłacić 1199 €, wersja z Tobii na pokładzie będzie jeszcze droższa. I bez wątpienia nie będzie reklamowana jako gadżet dla użytkownika domowego. Gogle HTC Vive Pro Eye mają sprawdzić się przede wszystkim w wysoce wyspecjalizowanych parkach wirtualnej rozrywki. Choć miło byłoby przetestować sprzęt w zaciszu naszej redakcji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h