Na początku sierpnia w sieci pojawiły się zdjęcia pada Xbox następnej generacji. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego – wszak Microsoft pokazał go kilka miesięcy temu – gdyby nie fakt, że tym razem doszło do niekontrolowanego przecieku. Zdjęcia opublikował jeden z internautów, któremu udało się kupić kontroler w sieci, mimo iż do premiery nowej konsoli pozostało jeszcze wiele miesięcy. Niedługo po tym incydencie, przy okazji informacji prasowej o przesunięciu daty wydania gry Halo Infinite,  Microsoft ujawnił przybliżony termin debiutu Xboxa Series X: sprzęt ma trafić do nas w listopadzie. Nie sprecyzowano jednak dokładnej daty, na szczęście kolejny przeciek zdaje się naprawiać ten problem. W sieci pojawiło się bowiem zdjęcie, które ma przedstawiać karton do transportu nowych kontrolerów. Na niej zaś znajduje się naklejka z oświadczeniem: Nie sprzedawać ani nie wystawiać przez 6 listopada 2020 roku. Mimo iż na opakowaniu nie ma oznaczeń odnoszących się do Microsoftu bądź marki Xbox, przeciek wydaje się wiarygodny. Zdjęcie pochodzi bowiem od tej samej osoby, która kupiła przedpremierowo wspomnianego pada i zaprezentowała go w sieci. Informację tę uwiarygadnia również redakcja serwisu The Verge, która twierdzi, że podobnych pomarańczowych plomb Microsoft używał w przeszłości. Czas zatem uzbroić się w odrobinę cierpliwości i poczekać na oficjalne potwierdzenie tego przecieku ze strony korporacji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj