Ridley Scott w rozmowie z Empire przyznaje, że postać Napoleona Bonaparte jest pełna sprzeczność, a jego celem jest przede wszystkim wejście głęboko w psychikę tego człowieka. Nie jest to laurka o osobie, która staje się władcą i osiąga sukcesy, bo Scott chce pokazać też mroczne strony Napoleona i jak to miał krew na rękach.

Napoleon - Ridley Scott o postaci

- Porównuję go do Aleksandra Wielkiego, Adolfa Hitlera i Stalina. Ma on wiele złych rzeczy za uszami, ale jednocześnie wykazywał się nadzwyczajną odwagą i był wyjątkowy w tym, jak osiągnął dominację. 
Joaquin Phoenix wtóruje reżyserowi takimi słowami. Dodając, że nie chcieli pokazać tylko sukcesów i dobrych rzeczy.
- Mówiąc całkowicie za siebie, chciałem aktywnie uniknąć stereotypów filmów biograficznych. 
Dla reżysera kluczem do odnalezienia tego, co trzeba na ekranie, była relacja Napoleona z Jóżefiną (w tej roli Vanessa Kirby). To według niego była najcięższa praca, bo rozmowy i opracowanie na ekranie bitew było łatwe i przyjemne. Sama Vanessa Kirby zgłębiała postać Józefiny z każdej możliwej książki. Ona też była pełna sprzeczności i - jak przyznaje aktorka - każda książka pokazywała ją inaczej. 
fot. Empire
+9 więcej
- Jeśli zobaczysz film, jest to doświadczenie opowiedziane z perspektywy Ridleya. Jest to bardzo złożony świat. Cholerne rozbudowany. Chcieliśmy stworzyć coś, co uchwyci, kim był ten człowiek - mówi Phoenix.
Ridley Scott dodaje, że gdy obejrzał Jokera, wiedział ostatecznie, że ten "demon siedzący w Napoleonie Bonaparte wygląda jak on". Wówczas wiedział, że to musi być Phoenix. Napoleon - premiera jesienią w kinach. Wiele tygodni później film trafi do Apple TV+, bo jest to oryginalna produkcja platforma, ale chce on inwestować w kinowe doświadczenie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj