Okazuje się, że NASA szuka obrońcy naszej planety, który miałby ją ochronić przed kosmitami. Zatrudniony może liczyć na pensję w wysokości 187 tysięcy dolarów rocznie.
Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) poszukuje obecnie kogoś, kto będzie pełnił rolę Strażników Galaktyki, albo przynajmniej Strażników Ziemi. Oficjalna nazwa stanowiska to urzędnik ds. ochrony planetarnej, a osoba zatrudniona może liczyć na zarobki sięgające od 124 tysięcy do 187 tys. dolarów rocznie. Nie da się ukryć, że jest to praca na pełny etat, gdyż dbanie o bezpieczeństwo naszej planety wydaje się śmiertelnie poważną kwestią.
Do obowiązków Strażnika Ziemi będą należeć częste podróże, m.in. do centrów kosmicznych w innych krajach, doglądanie prac nad robotami, które mają zostać wysłane w odległe zakątki Wszechświata, jak również dbanie o to, by ludzkość swoimi poczynaniami nie wyrządziła szkody innym planetom czy gwiazdom. NASA szuka więc kandydatów, którzy posiadają "zaawansowany stopień wiedzy w ochronie planetarnej", a także wybitne zdolności dyplomatyczne.
Zobacz także: Strażnicy Galaktyki vol. 2 - lepsze spojrzenie na kokon Adama Warlocka
Zachodnie portale popkulturowe zauważają, że ogłoszenie zamieszczono kilka miesięcy po premierze filmu
Life, w którym istnienie ludzkości zostało zagrożone przez obcą formę życia, a także po wejściu na ekrany kin
Guardians of the Galaxy Vol. 2. Dlatego też analitycy oceniają, że NASA postanowiła wykorzystać moment wzmożonego zainteresowania Amerykanów tematyką kosmiczną, do czego doprowadziła w ostatnim czasie właśnie X Muza.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h