Pod koniec września analityk finansowy z firmy Jefferies, Alex Giaimo, podzielił się na łamach serwisu Deadline swoimi przemyśleniami dotyczącymi przyszłości Netflixa. Zasugerował, że w najbliższych miesiącach klienci ze Stanów Zjednoczonych i Europy mogą spodziewać się niewielkiej podwyżki abonamentu rzędu jednego do dwóch dolarów. Zdaniem Giaimo tak niewielkie podwyżki nie wpłynęłyby na dynamikę przyrostu klientów, ale pozwoliłyby zabezpieczyć dodatkowe środki rzędu od 500 milionów miliarda dolarów w 2021 roku. Przewidywania analityka okazały się słuszne. Netflix poinformował o podniesieniu wysokości abonamentu Standardowego z 13 do 14 dolarów oraz planu Premium z 16 do 18 dolarów. Cena pakietu Podstawowego pozostała niezmienna i użytkownicy z USA nadal będą płacić za niego 9 dolarów. Redakcji CNBC udało się ustalić, że podwyżka dotknie dotychczasowych klientów w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. Netflix ma poinformować subskrybentów o nowej stawce abonamentu na 30 dni przed jej wprowadzeniem. To kolejna podwyżka ceny Netflixa w ostatnich tygodniach. Na początku października analogiczne zmiany wprowadzono na rynku kanadyjskim. Przewidywania Giaimo okazały się niezwykle trafne. W obliczu powyższych informacji wydaje się, że podwyżki na rodzimym rynku są tylko kwestią czasu. Jeśli miałyby taki sam wymiar jak USA, oznaczałoby to, że w Polsce za pakiet Standardowy według nowego taryfikatora zapłacimy ok. 47 zł (zamiast 43 zł), a za pakiet Premium ok. 60 zł (zamiast 52 zł).
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj