Zamierzam opowiedzieć tutaj historię, niezależnie od tego, czy ktoś ją pamięta lub się z nią zgadza. Ale to był 2006 rok.[Producentka] Barbara [Broccoli] i ja siedzieliśmy na tylnym siedzeniu samochodu odjeżdżającego z berlińskiej premiery Casino Royale. Wszystko szło dobrze. Ludziom podobał się ten film. I wyglądało na to, że będę miał okazję wystąpić przynajmniej w jeszcze jednym filmie. Zapytałem Barbary: „W ilu z tych filmów będę musiał zagrać?”, ponieważ tak naprawdę nie czytam kontraktów ani żadnych z tych rzeczy. A ona powiedziała: „Cztery”, a ja na to: „Och, dobrze. Czy mogę go zabić w ostatnim?”. I nie zawahała się. Powiedziała: „Tak”. Wtedy zawarłem z nią umowę i powiedziałem: „W taki sposób chciałbym, żeby to się potoczyło". To była jedyna droga, jaką mogłem sobie wyobrazić, żeby zakończyć to wszystko, sprawiając, że była to moja kadencja, aby potem ktoś inny mógł przyjść i przejąć rolę. Ona nie zmieniła zdania.
Craig dodał, że gdy Bond odchodzi to nie może wrócić i do tego się to wszystko sprowadza. Pomimo tej początkowej umowy aktor nie kontynuował przypominania producentom serii o tej decyzji i nie poruszał tematu przy kolejnych odsłonach. Jednak producent Michael G. Wilson zauważył, że przekonując niechętnego do powrotu Craiga na piąty film i pozwalając mu raz na zawsze zakończyć swój udział we franczyzie, wydawało się to po tylu latach właściwym wyborem dla tej postaci.
Nie było to niezwykłe, ponieważ Fleming [autor powieści o Bondzie] próbował go zabić w Pozdrowieniach z Rosji i prawie się to udało też w Żyje się tylko dwa razy. Myślę, że to rozwiązanie pasuje w sytuacji, w której człowiek cały czas ryzykuje życiem. W końcu te próby cię dogonią. Myślę, że Fleming to zauważył i my też doszliśmy do tego wniosku. To ważne pod względem emocjonalnym, aby zrozumieć ryzyko, w jakie angażują się ludzie tacy jak Bond.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj