- Najmocniej uderzył mnie pomysł, że robimy historię, która rozgrywa się prawie 40 lat po Powrocie Jedi, co oznacza, że pojawia się pokolenie, dla którego Luke Skywalker, Han Solo i Leia to mity. Są dla nich tak starzy i mityczni jak opowieści o królu Arturze. Są postacie, o których może ktoś słyszał, może nie. Są bohaterami, w których istnienie może wierzyli, albo wszystko brzmiało jak baśń.Czytaj także: Nowe informacje o Snoke'u, głównym czarnym charakterze filmu Przebudzenie Mocy Intrygującym zabiegiem było dla niego skupienie opowieści na Rey, czyli osobie z odległej planety, bez edukacji, która mogła jedynie słyszeć jakieś opowiastki o znanych bohaterach i wydarzeniach w galaktyce lub w ogóle o nich nie słyszeć.
- Pomysł, by ktoś taki zaczął dowiadywać się, że Jedi byli prawdziwi, Moc istnieje i jest jakaś siła w galaktyce, która brzmi wymyślnie, ale jest możliwa, jest niesamowicie intrygujący - tłumaczy.Natomiast John Boyega wyjawia, że dla Finna, który wychował się na zgliszczach Imperium, Luke Skywalker to postać z lekcji historii w Najwyższym Porządku, które są propagandą. Uczą, że bohaterowie Rebelii to złoczyńcy atakujący stare Imperium. Czytaj także: Kim jest Maz Kanata z Przebudzenia Mocy?
- Uczył się o Luke'u Skywalker na lekcjach historii. Dla niego to było tak, że wstąpił do wojska i poznał historię największego wroga swojego kraju. To musi mieć na niego wpływ. W kwestii Mocy i magicznych wydarzeń, Finn zaczyna wszystkie kwestionować. Czym jest Moc? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa Luke Skywalker? - opowiadaDostajemy zatem jedynie ogólniki na temat Luke'a Skywalkera. Według reżysera to się nie zmieni. Odpowiedzi na pytania tylko w kinie. Star Wars: The Force Awakens zadebiutują 18 grudnia 2015 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj