Portal Digital Spy porozmawiał z ekipą odpowiedzialną za superprodukcję "Avengers: Czas Ultrona", która wyjawiła kilka ciekawych, odrobinę spoilerowych informacji. Na wstępie Joss Whedon zapowiada wiele ciekawych rzeczy związanych z Hawkeye'em, które mają być mroczne w trochę innym sensie, ale trudno wywnioskować, co dokładnie ma na myśli. Natomiast producent Jeremy Latcham obiecuje, że na początku filmu bohaterowie pracują w grupie Avengers - od razu będziemy obserwować ich na misji i mamy zobaczyć nowe relacje wewnątrz grupy. Twórcy nie będą bawić się w długie i nudne wstępy - zostaniemy rzuceni w wir akcji i mamy w trakcie seansu poznawać nowe informacje odnośnie superbohaterów. Producent porównuje to do przyjścia na imprezę, która już jakiś czas temu się rozpoczęła. Latcham mówi, że tym razem czarny charakter będzie kompletnie inny. Nie będzie on co chwilę rzucać płomiennych przemów, bo widzowie doskonale będą wiedzieć, co myśli. Dostanie on też sojuszników w osobach Scarlet Witch i Quicksilvera. Mówi, że są oni dzieciakami z Europy Wschodniej, które obwiniają Zachód oraz Avengers za trudną sytuację życiową. Ich zdaniem Avengers mają wpływ na strukturę władzy na świecie, który wciąż nie pozwala na normalne życie takim ludziom jak oni. W trakcie filmu bliźniaki mają zdać sobie sprawę, że może Avengers są tutaj z dobrego powodu. Elizabeth Olsen, która gra Scarlet Witch, dodaje, że te postacie szczególnie nienawidzą Tony'ego Starka i chcą się na nim zemścić. Uważają, że bomba Tony'ego Starka jest odpowiedzialna za śmierć ich rodziców, dlatego gdy poznają Ultrona, który wierzy dokładnie w to co oni, stają się jego sojusznikami. Bohaterowie jednak będą musieli w trakcie filmu uporać się ze swoją ignorancją i ostatecznie ich sojusz z Ultronem się rozpadnie.
Źródło: Marvel
Twórcy zdradzają, że o ile 1. część była o zebraniu Avengers, to sequel jest o ich zniszczeniu. Thor ma dostrzegać w całym wydarzeniu coś więcej, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Chris Hemsworth zapowiada, że to zagrożenie jest bardziej osobiste dla nich wszystkich. Jako że agencja T.A.R.C.Z.A. w tym filmie oficjalnie nie istnieje, Tony Stark i Steve Rogers będą starali się zebrać Avengers bez nadzoru Nicka Fury'ego. Widzowie szybko zobaczą, że ci bohaterowie jednak lepiej współpracują, gdy przestrzegają ścisłych zasad i ktoś dojrzały ich pilnuje. Tony Stark zajmuje się finansowaniem całego przedsięwzięcia, ale to Kapitan Ameryka jest dowódcą podczas misji i moralnym kompasem drużyny. Producent zapowiada konflikt, zadając pytanie: Jak długo Tony Stark wytrzyma to, że rządzi ktoś inny? Mark Ruffalo opowiada, że Bruce Banner czuje się pewniejszy z samym sobą i Hulkiem, ale ta pewność ma zostać zachwiana podczas całego filmu. Opowiada, że superbohaterowie używają Hulka jako tajnej broni ostatecznej w stylu bomby nuklearnej, czyli: gdy jest problematycznie, wchodzi Hulk i miażdży. Ruffalo uważa, że w przypadku Hulka jest jeszcze wiele do opowiedzenia, ponieważ w filmie zaledwie powierzchownie zarysowują tego bohatera. Jego zdaniem fajnym motywem do pokazania byłaby ciągła walka Bannera z Hulkiem o dominację w jednym ciele. "Avengers: Czas Ultrona" zadebiutuje w Polsce 7 maja 2015 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj