Nvidia znalazła interesujący sposób na digitalizację fizycznych obiektów. Firma przetworzy nagrania filmowe na wirtualne obiekty wykorzystując sztuczną inteligencję.
Tworzenie obiektów 3D to bardzo czasochłonne zadanie. Twórcy gier i doświadczeń wirtualnych muszą modelować niemal każdy obiekt od podstaw, a jeśli planują wiernie oddać bryłę rzeczywistych obiektów - powinni przeprowadzić gruntowną inwentaryzację digitalizowanych obiektów. To dlatego budżety współczesnych gier AAA sięgają setek milionów dolarów - napisanie scenariusza czy stworzenie ścieżki dźwiękowej nie jest problematyczne, to stworzenie trójwymiarowego otoczenia generuje ogromne koszty. Owszem, na rynku dostępne są gotowe modele, które można kupić i błyskawicznie wdrożyć do swojej produkcji, ale duże studia korzystają z nich sporadycznie albo wcale.
Wraz z poprawą jakości grafiki i dążeniem do fotorealizmu, koszty produkcji gier rosną. Na szczęście będzie można je zredukować stosując sztuczną inteligencję. Nvidia zaprezentowała oprogramowanie, które ma przyspieszyć i zautomatyzować digitalizowanie rzeczywistych obiektów. Firma zaprojektowała sztuczną inteligencję, która może przetworzyć nagranie wideo na trójwymiarową przestrzeń gotową do wykorzystania w grach.
Na poniższym filmie możemy zaobserwować działanie tego algorytmu:
Oczywiście taki surowy materiał nie mógłby trafić bezpośrednio do gry. Jego jakość znacząco odbiega od jakości współczesnych tytułów klasy AAA. Nvidia udowodniła jednak, że przy wykorzystaniu uczenia maszynowego można szybko i sprawnie przenieść fizyczne obiekty do wirtualnego świata, począwszy od ich brył, na teksturze skończywszy. Gdyby takie dane poddać dalszej obróbce, mogłyby posłużyć do stworzenia wysoce realistycznego wirtualnego środowiska. Zwłaszcza że sztuczna inteligencja pracuje w oparciu o oprogramowanie Unreal Engine 4, czyli silnik graficzny powszechnie wykorzystywany w branży gamingowej.
Ale Nvidia nie jest pierwszą firmą, która wpadła na pomysł stworzenia sztucznej inteligencji wyspecjalizowanej w projektowaniu wirtualnych środowisk. Równie ambitny projekt zademonstrował Andrew Price, który podczas Blender Conference 2018 opowiadał o metodach na zredukowanie kosztów produkcji gier 3D. Price zasugerował, że część grafików mogłoby zastąpić oprogramowanie generujące obiekty z prefabrykowanych elementów.
W swoim wystąpieniu zaprezentował kilka rozwiązań z branży uczenia maszynowego, które pozwoliłyby zautomatyzować pracę z grafików. Sztuczna inteligencja mogłaby generować budynki, rośliny a nawet tekstury, dzięki czemu pracownicy studia skupiliby się na modelowaniu najważniejszych elementów gry. Wszystkie elementy tła powstawałyby przy współudziale algorytmów SI. Jeśli udałoby się wdrożyć to rozwiązanie do powszechnego użytku, deweloperzy znacząco ograniczyliby koszty produkcji tytułów AAA.
Zarówno pomysł Nvidii, jak i Price'a, wymaga dopracowania. Ale jeśli uda się udoskonalić wspomniane rozwiązania, za kilka lat tworzenie ogromnych, fotorealistycznych gier będzie znacznie łatwiejsze i tańsze. A co za tym idzie - proces produkcyjny najbardziej wymagających tytułów skróci się diametralnie. Na kolejne odsłony ulubionych gier nie będziemy musieli czekać po kilka lat, jak ma to miejsce np. w przypadku serii GTA. Jej
Grand Theft Auto V pojawiła się na rynku pięć lat po premierze
Grand Theft Auto IV, a na kolejną część poczekamy jeszcze co najmniej kilkanaście miesięcy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h