Dominic Guay, jeden z twórców, wyjaśnia zasady rozgrywki sieciowej, a przynajmniej jednego z trybów. Do naszej gry może wkraść się inny haker, który będzie zatruwał nam życie. Naszym celem będzie wykrycie łobuza i danie mu porządnej lekcji. Tu oczywiście mamy pełną swobodę, bo albo możemy go znaleźć i spuścić łomot, albo w ramach rewanżu zhakować jego. Sęk w tym, że odnalezienie innego gracza wcale nie będzie łatwe, ponieważ w naszej grze przyjmie on postać zwykłego przechodnia. Ale w końcu od czego mamy gadżety, takie jak oprogramowanie do rozpoznawania twarzy itp.
W teorii brzmi to ciekawie, ale w praktyce taka zabawa może wypaść bardzo różnie. Poniżej pełny materiał z fragmentami rozgrywki.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj