W nowym odcinku serialu Game of Thrones powrócił Gendry, bękart Roberta Baratheona, którego nie widzieliśmy od 3. sezonu. Scenarzysta Dave Hill mówi, że zawsze planowali powrót Gendry'ego i nawet prawie go sprowadzili w 6. sezonie. Wyjaśnia, że Gendry jest dla Davosa jak przybrany syn, więc według niego sensowne jest to, że go uratował. ‌‌Joe Dempsie, który wciela się w tę rolę, w rozmowie z EW.com komentuje swój powrót. Czytaj także: Recenzja 5. odcinka 7. sezonu Gry o tron
fot. HBO
Aktor przyznaje, że po zakończeniu pracy nad 3. sezonem producenci powiedzieli mu, że Gendry na jakiś czas znika. Podkreślili mu jednak, że prędzej czy później chcą go z powrotem. Przyznaje, że nie utrzymywał ciągłego kontaktu z producentami, by nie tworzyć negatywnego wrażenia, jak to chce odzyskać pracę. Dlatego po prostu żył dalej i pracował, wiedząc, że w końcu go ściągną. Dempsie wyjaśnia, że jego codziennością stały się pytania od fanów: "co się dzieje z Gendrym?". Twierdzi jednak, że odpowiadał szczerze, bo naprawdę nie miał pojęcia, jakie są plany na jego postać. Według Dempsie'ego Gendry jest znudzony swoim bezpiecznym życiem i chce wyruszyć na przygodę. Chce udowodnić, ile jest wart, więc dlatego też decyduje się ruszyć z Jonem. Jego zdaniem Gendry jest urodzonym wojownikiem. Aktor uważa, że tak jak każdy z obsady, ma nadzieje odegrać jakąś rolę w finalnym rozwiązaniu tej fabuły. Przyznaje, że Davos jest dla Gendry'ego kimś w rodzaju ojca. A Gendry jest dla niego przybranym synem. Doświadczenia z Melisandre są czymś, co ich łączy. Uważa, że ich wspólne sceny wyszły naprawdę dobrze. Porównuje całą misję za Murem do zebrania Avengers. Jest to dla niego taki moment, gdzie musi się uszczypnąć, by być pewnym, że nie śni, bo wyrusza na akcję z tyloma ciekawymi postaciami. Zobacz także: Zwiastun 6. odcinka 7. sezonu Gry o tron Uważa, że Gendry nie jest kimś, kto chciałby walczyć o władzę, bo jako ostatni syn Roberta Baratheona miałby do tego jakieś prawo. Nie wyklucza, że może ktoś mógłby mu narzucić polityczną grę i go wykorzystać. Nie zdradza jednak nic pewnego. Podkreśla też, że jego relacja z Jonem jest bliska, bo panów szybko łączy więź wynikająca z tego, że obaj są bękartami.
- Jeśli tylko nadal będą współpracować... - mówi tajemniczo.
Emisja Gry o tron w każdy poniedziałek na HBO.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj