One Day at a Time to znany i lubiany serial Netflixa, który cieszy się bardzo dobrymi recenzjami. Decyzja o nieprzedłużeniu produkcji na 4. sezon była dla wielu fanów wielkim ciosem, ponieważ większość liczyła na kontynuowanie popularnej historii. Niestety Netflix miał inne plany i oficjalnie zrezygnował z serialu po 3. sezonie. Teraz okazuje się, że to jeszcze nie czas pożegnania z serialem - produkcję ratuje mała stacja kablowa Pop należąca do CBS, która zamówiła 4. sezon (CBS zawzięcie walczyło o przejęcie serialu gdy tylko poinformowano o jego kasacji). Nowa seria będzie składać się z 13 odcinków i ma zadebiutować w 2020 roku. Ponadto sieć uzyskała prawa do pierwszych trzech sezonów One Day at a Time i może je emitować na swojej antenie. Docelowo serial trafi także na antenę CBS, na razie jednak wciąż ma być dostępny w Netflixie. Showrunnerzy serialu - Gloria Calderon Kellett i Mike Royce - już teraz zapowiadają, że 4. sezon uderzy w tematy polityki (ma to związek z okresem okołowyborczym w USA). Odcinki będą emitowane cotygodniowo. Zwróćmy uwagę na fakt, iż jest to pierwszy taki przypadek, gdy kablówka zapewniła dom serialowi skasowanemu przez platformę streamingową. Będzie to także pierwszy serial emitowany na stacji Pop, który jest realizowany w formacie multi-cam. Na razie nie wiadomo, czy 4. sezon serialu trafi do Polski. Będziemy informować o szczegółach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj