Thomas Mahler, dyrektor Moon Studios odpowiedzialnego za gry Ori and the Blind Forest i Ori and the Will of the Wisps, opublikował obszerny wpis na forum Resetera, w którym krytykuje pewnych twórców i studia za "oszukiwanie graczy". Wśród nich znaleźli się między innymi Peter Molyneux, Hello Games oraz... CD Projekt RED.  Mahler stwierdza, że "oszukiwanie graczy" zostało zapoczątkowane przez Petera Molyneux. To właśnie ten twórca zasłynął z obietnic, które nie do końca pokrywały się z rzeczywistością. 
Wszystko zaczęło się od Molyneux. Był mistrzem pokazywania "czym może być mój produkt, zamiast pokazywania czym faktycznie jest, by wszyscy byli podekscytowani!'. I wszystko było w porządku, dopóki nie wydało się pieniędzy i nie zrozumiało się, że gra nie jest tym, co obiecywał Peter.
"Oberwał" też Sean Murray ze studia Hello Games, które wypuściło na rynek No Man’s Sky. Warto przypomnieć, że gra na premierę była zupełnie innym produktem niż obecnie. Brakowało w nim wielu obiecywanych mechanik, a sama rozgrywka była stosunkowo prosta i mało rozbudowana.
Oczywiście pojawiła się ogromna krytyka w momencie, w którym No Man's Sky trafiło na rynek i nie było tym, co zapowiadał Murray. Ale co stało się później? Wypuścili kilka aktualizacji, więc zapominamy o początkowych kłamstwach i oszustwach i dajmy mu nagrody, bo wreszcie dodali do gry to, co powinno być w niej wiele lat wcześniej. Dzięki Geoff Keighley. Nagradzanie takich zachowań z pewnością pomoże branży się rozwijać.
Na sam koniec szef Moon Studios komentuje najnowszy przypadek, czyli Cyberpunk 2077. Ponownie odnosi się do tego, jak przedpremierowe materiały mogły wprowadzać graczy w błąd. 
I wreszcie nadszedł Cyberpunk. Stworzony przez ludzi od Wiedźmina 3, więc to g****o musiało być dobre. To nasze cyberpunkowe uniwersum i uwierzecie nam - możecie tu zrobić wszystko! Cały dział PR CD Projekt RED wziął wskazówki od tego, co działało u Molyneux i Murraya i podnieśli to do absurdalnego poziomu. Gracze mieli uwierzyć, że to będzie "futurystyczne GTA z perspektywy pierwszej osoby". Jak tego nie kochać? Każde wideo wypuszczone przez CDPR było ostrożnie przygotowane tak, by stworzyć w umysłach graczy obraz czegoś niezwykle rozbudowanego. Mało brakowało, a powiedzieliby, że ta gra wyleczy raka. Ta strategia przyniosła im 8 milionów pre-orderów. Ostateczny produkt okazał się jednak tylko wycinkiem tego co obeicywali twórcy i na dodatek ledwo działał na konsolach, na których miał działać "zaskakująco dobrze!". 
Mahler zakończył swój wpis podsumowaniem, w którym stwierdza, że takich sytuacji nie powinno się ignorować.
Mimo tego, gracze i dziennikarze raczej się tym nie przejmują. Tak, czasami pojawia się krytyka, ale zazwyczaj widać mnóstwo osób, którym dana gra się podoba. Nie o to w tym chodzi. Nie próbujcie wciskać mi rzeczy, które nie istnieją. Nie twórzcie fałszywych obrazów, których nie będziecie mogli dostarczyć. Po prostu nie kłamcie. Oszukujecie graczy, oszukujecie dziennikarzy (którzy powinni wiedzieć więcej od innych, więc wstyd mi za was!) i oszukujecie innych twórców. 
Wpis twórcy serii Ori wywołał prawdziwą burzę w sieci. Na forum Resetera szybko pojawiły się dziesiątki komentarzy - część użytkowników zgadzała się z wpisem Mahlera, inna nie do końca. Wypowiedź skomentowali też inni znani w branży twórcy. Wygląda na to, że skala tego odzewu zaskoczyła też samego Mahlera, który dzień później przygotował drugi wpis - tym razem z przeprosinami za agresywny ton swojej wcześniejszej wypowiedzi.  https://twitter.com/thomasmahler/status/1357445038142324737
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj