Fani Orville długo czekali na 3. sezon, który był pierwszym tworzonym dla platformy Hulu. To wpłynęło na jakość, budżet oraz długość odcinków, które pozwoliły twórcy lepiej opowiadać historię. Tłumaczy, że tworzenie dla telewizji wymusza odpowiednio ułożenie struktury historii, która musi być dopasowana do przerw reklamowych. Robiąc serial dla platformy może się skupić na tym, by opowiadać ją najlepiej jak to się da. To pozwala dać fabule oddech, którego w telewizja nie da się osiągnąć na tym samym poziomie. 

Orville - szanse na 4. sezon

W rozmowie z The Hollywood Reporter tłumaczy też kwestię 4. sezonu, który na ten moment jest wielką niewiadomą. Z jednej strony zwraca uwagę, że Orville potrzebuje ambitnego budżetu, ale z drugiej strony pokazuje, że wiele seriali w streamingu taki też mają. Dlatego potencjalny 4. sezon zależy od kilku czynników.
- Tak naprawdę ta decyzja może zależeć od tego, jak widzowie zareagują i czy odkryją nasz serial. Myslę, że wciąż jest dużo ludzi, którzy po prostu nie wiedzą, że jesteśmy na ekranie i też nie wiedza, czym tak naprawdę jesteśmy. Kiedy ludzie siadają i oglądają serial, praktycznie zawsze są zaskoczeni, a to wywraca ich oczekiwania do góry nogami. Pewnie przeze mnie [śmiech] i przez to, że w przeszłości tworzyłem coś zupełnie innego. Koniec końców jednak to wszystko to biznes. Będzie to zależeć od tego, ile jesteśmy warci dla Disneya oraz platformy, na której jesteśmy.
Recenzje i opinie są fenomenalne, więc w tym aspekcie Orville sprawdza się, ale ostatecznie wszystko zależy od popularności serialu w Hulu oraz poza USA w platformie Disney+. Na razie żadna decyzja nie zapadła, ale jeśli będą chcieli 4. sezon, musi to nastąpić do końca emisji trzeciej serii, bo kontrakty obsady wówczas wygasają.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj