Z panelu serialu "Outlander" na PaleyFest nie dowiedzieliśmy się zbyt wielu fabularnych szczegółów, ale Ronald D. Moore powiedział kilka interesujących rzeczy. Gdy produkcja powróci do ramówki 4 kwietnia, od razu rzuci się nam w oczy o wiele poważniejszy ton opowiadanej historii. Twórca obiecuje, że momentami będzie bardzo mrocznie, a fani, którzy nie czytali książek będą bardzo zaskoczeni kierunkiem rozwoju opowieści. Moore uważa również, że stworzyli satysfakcjonujące zakończenie 1. serii, które zabierze bohaterów w zupełnie niespodziewane miejsca. Czytaj także: Green Arrow spotyka Atoma. Zdjęcia z nowego odcinka „Arrow” Oczywiście Moore może zachęcać w ten sposób widzów nie znających powieści, ale co z tym, którzy książki Diany Gabaldon czytali? Oni też mają z czasem odkryć w serialu coś nowego. Ma to nastąpić już w 2. sezonie. Twórca sam nie jest zaznajomiony z powieściami, więc realizuje "Outlandera" inspirując się modelem "Gry o tron". Wie, że musi zadowolić dwie różne grupy fanów i na pewno dojdzie do sytuacji, w której postaci zachowają się na ekranie inaczej niż w materiale źródłowym. W Polsce serial "Outlander" emituje AXN White.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj