Wiele gier sieciowych boryka się z problemami w okolicach premiery. Nie inaczej było w przypadku Overwatch 2, które zaliczyło sporą wpadkę. W grę nie dało się zagrać, bo gracze nie mieli możliwości wejścia na serwery. Frustracja była jeszcze większa przez fakt, że Blizzard zdecydował się wyjąć wtyczkę z prądem z pierwszej części - nie było więc możliwości uruchomienia nie tylko dwójki, ale też i jedynki.  Twórcy na Twitterze zaistniała sytuację tłumaczą atakami DDOS. Do pierwszego z nich miało dojść w nocy czasu polskiego, a rankiem serwery miały zostać zaatakowane ponownie. Internauci natomiast wytykają im, że takie "ataki" pojawiają się przy każdej premierze i wynikają raczej ze względu na nieprzygotowanie infrastruktury sieciowej na tak duże zainteresowanie tytułem - szczególnie, że tym razem dostępny jest on w modelu free to play.  https://twitter.com/aaronkellerOW/status/1577516588932005888 https://twitter.com/Qwik/status/1577396593153564672
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj