Sir Patrick Stewart to dziś prawdziwa ikona popkultury - ogromny wpływ na uzyskanie tego statusu mają jego pamiętne role Kapitana Picarda w uniwersum Star Treka czy Charlesa Xaviera w filmowym uniwersum X-Menów nieistniającego już studia 20th Century Fox. Teraz jednak sam aktor rzuca nowe światło na drugą z nich; jak się okazuje, gdy po raz pierwszy zwrócono się do niego w sprawie zagrania Profesora X, Stewart nie wiedział, kim jest jego postać, nie mówiąc już o samych X-Menach.  Te informacje pochodzą z książki Making It So: A Memoir, w której aktor wspomina swoją karierę. Czytamy w niej, że gdy w 1997 roku producentka Lauren Donner zaproponowała mu rolę Xaviera, Stewart zareagował na to w sposób następujący:
Ale kto to w ogóle jest, Lauren? Ta rozmowa miała dla mnie dokładnie taki sens jak ta, gdy Gene Roddenberry chciał się ze mną spotkać w sprawie Star Treka. Charles Xavier? X-Meni? Nie miałem bladego pojęcia, co się dzieje. 
Później aktor dodał:
Lauren cierpliwie wyjaśniła mi, że X-Men ma być wysokobudżetowym filmem o drużynie superbohaterów Marvela. Charles Xavier został stworzony przez legendy komiksu, Stana Lee i Jacka Kirby'ego. Jest telepatą żyjącym w świecie, w którym mutanci reprezentują kolejny etap ewolucji człowieka, ale spotykają się z dyskryminacją ze względu na swoje moce. 
Co ciekawe, nawet po tych obszernych wyjaśnieniach Stewart i tak nie chciał przyjąć roli Xaviera, uważając, że ten jest po prostu zbyt podobny do postaci Picarda. Koniec końców do zmiany nastawienia namówił go reżyser filmu X-Men z 2000 roku, Bryan Singer, który pokazał aktorowi, na czym polegają różnice między obiema postaciami. 

Star Trek - najpotężniejsze postacie uniwersum 

fot. materiały prasowe
+18 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj