Paul Walker zginął blisko 2 lata temu w wypadku samochodowym. Był pasażerem w samochodzie marki Porsche - 2005 Carrera GT. Ze śmiercią ojca do dziś nie chce się pogodzić jego córka - Meadow Walker, która 2 miesiące temu złożyła pozew przeciwko koncernowi Porsche. Dziś firma postanowiła odpowiedzieć przedstawione na zarzuty. W oficjalnym oświadczeniu, do którego dotarł magazyn PEOPLE, czytamy, że Paul Walker zdawał sobie sprawę z ryzyka, niebezpieczeństwa i zagrożenia, jakie nosi za sobą jeżdżenie samochodem 2005 Carrera GT lub jego prowadzenie. Czytaj także: Memento: powstanie remake filmu Christophera Nolana! Przedstawiciele koncernu Porsche poinformowali również, że samochód, którym jechał Paul Walker, był nadużywany i niewłaściwie konserwowany, a to bezpośrednio przyczyniło się do wypadku i śmierci aktora. Córka Walkera twierdziła w swoim pozwie, że samochód miał problemy z kontrolą stabilności oraz wadliwe pasy bezpieczeństwa, które przyczyniły się do śmierci ojca. Meadow Walker twierdzi, że gdyby pasy funkcjonowały prawidłowo, jej ojciec dałby radę opuścić samochód przed wybuchem pożaru (jego powodem miały być wadliwe przewody paliwowe). Paul Walker zginął 30 listopada 2013 roku. Samochód prowadził jego przyjaciel - Roger Rodas, który stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w drzewo oraz latarnię. Samochód stanął w płomieniach, a sekcja zwłok wykazała, że Walker zginął w wyniku odniesionych obrażeń termicznych. Śledztwo policji wykazało, że przyczyną wypadku była m.in. nadmierna prędkość. W trakcie wypadku Porsche kierowane przez Rogera Rodasa jechało w terenie zabudowanym około 120-130 km/h.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj