Quentin Tarantino kocha kino i nie mamy co do tego wątpliwości. Nieraz już udowodnił, że praca twórcy to też ekspozycja własnej miłości - jego filmy pełne są odniesień, metatekstów, wywracanej do góry nogami historii. Jednak żadne z dotychczasowych dzieł reżysera nie uwypukla tego uczucia tak bardzo, jak w Pewnego razu... w Hollywood. To przecież - jak wszyscy nieustannie (i słusznie!) powtarzają - list miłosny do Hollywood, do kina, do kręcenia filmów. Jeśli więc cenicie Quentina Tarantino i podobał Wam się jego ostatni obraz, być może zainteresuje Was również A Love Letter to Making Movies - tak, ten film dokumentalny nie mógł mieć innego tytułu. Został on wydany na kanale Sony Pictures i prezentuje rozmaite szczegóły, wydarzenia i elementy pracy związane z Once Upon a Time... Jeśli macie wolne pół godziny - rzućcie okiem. Zapewniamy, że warto!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj