Ant-Man Peytona Reeda zebrał bardzo przyzwoite recenzje i w bardzo dobry, kameralny sposób zamknął drugą fazę Kinowego Uniwersum Marvela. Z zapowiedzi wiemy, że tytuł kolejnego filmu o przygodach Scotta Langa będzie brzmieć Ant-Man and the Wasp i skupiać się będzie zarówno na męskim protagoniście jak i jego wspólniczce, Hope van Dyne (Evangeline Lilly) Peyton Reed w jednym z ostatnich wywiadów obszernie wypowiedział się na temat tego, jaki będzie jego następny film pod względem gatunkowym, zważywszy na to, że Ant-Man najłatwiej można było zaliczyć do tzw. heist movies.
- Na pewno pewne aspekty, znane z pierwszej części powrócą, jednak Ant-Man and The Wasp z pewnością będzie filmem innym gatunkowo. Mamy już na niego pomysł, to będzie coś zupełnie innego. Ale niech to będzie niespodzianka.
Reżyser zaznaczył także, kto, poza nim, będzie pracować nad scenariuszem filmu.
- Na pewno pomoże nam Paul Rudd, a także Andrew Barrer i Gabriel Ferrari, którzy nie są wpisani na listę twórców filmu, ale stanowią trzon scenopisarski w naszej ekipie. W jakimś stopniu zasili nas na pewno Adam KcKay [scenarzysta Ant-Mana], ale jest on teraz bardzo zajęty promowaniem The Big Short, który pewnie będzie także brać udział w oscarowym wyścigu. Ale rozmawialiśmy o nowym filmie i jest bardzo na niego nakręcony. Chcemy mieć go z powrotem! Ale to kwestia terminów.
Reed został także zapytany o to, jaki element nadchodzącego filmu najbardziej go ekscytuje. Odpowiedź raczej nie była zaskoczeniem.
- Oczywiście nie mogę się doczekać, aż Evangeline Lily [Wasp] ubierze się w kostium i zostanie prawdziwym superbohaterem. Podoba mi się ten pomysł, że Ant-Man i Wasp są partnerami  w komiksach. To nie taka relacja jaką widzisz w innych filmach Marvela, chodzi mi o prawdziwą współpracę. Jasne, mamy Kapitana Amerykę i Falcona, ale to co my tworzymy to opiera się na tej romantycznej/bohaterskiej relacji. To będzie świetna zabawa, bawić się tymi kategoriami i odkrywać film razem z bohaterami.
Czytaj także: Chadwick Boseman ostro o kontrowersjach wokół filmu Bogowie Egiptu Fani także oczekują, że swoje pięć minut w filmie otrzyma także żona Hanka Pyma (którego gra Michael Douglas), o której wiemy tylko tyle, że zniknęła kurcząc się w nieskończoność przez defekt w kostiumie. Pojawiają się teorię, że w Ant-Man and The Wasp wątek poszukiwania Janet Van Dyne będzie jednym z głównych elementów fabuły. Podobno Evangeline Lilly widziałaby w tej roli Michelle Pfeiffer, zaś Douglas uważa, że postać tą mogłaby zagrać jego żona, Catherine Zeta-Jones.
- To świetna sprawa, móc rozważyć te propozycje - powiedział Reed. - Jest jeszcze trochę wcześnie na takie rzeczy, bo dopiero w styczniu zaczniemy pisać scenariusz. Ale mamy mnóstwo pomysłów dotyczących tego, co wprowadziliśmy w pierwszym filmie.
Premiera  zaplanowana jest na 6 lipca 2018 roku.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj