Piła 10 - policja u montażysty
Okazuje się, że Forn montował Piłę 10 w swoim mieszkaniu w Północnym Hollywood. Nie robił tego jednak ze słuchawkami na uszach, więc sąsiedzi postanowili wezwać policję, bo dochodziły do nich odgłosy przerażających tortur. Gdy policja zapukała do niego, był w trakcie montażu sceny z pułapką wysysającą oczy, którą widzieliśmy w zwiastunie.- Nagle było pukanie do drzwi. Mamy nagranie z kamery w dzwonku do drzwi, jak policja podchodzi. Form otwiera i policjant mówi: "sąsiedzi dzwonią i zgłaszają, że ktoś tutaj jest torturowany na śmierć". On na to mówi wprost: "Właściwie to ja pracuję nad filmem. Możecie wejść i zobaczyć, jak chcecie".
Filmowiec opowiada dalej, że wówczas gliniarze zaczęli się śmiać. Dla pewności weszli, by wiedzieć, że osoba, z którą rozmawiają mówi prawdę.
- To naprawdę zabawna historia .Poza tym Steve to gość o dobrych manierach. Wyobrażam sobie jego wyraz twarzy, gdy zdał sobie sprawę, co się dzieje.
Przypomnijmy, że Greutert był montażystą przy pierwszej Pile. Potem wyreżyserował trzy części, w tym najnowszą, którą zebrała najlepsze recenzje z całej serii. Ma 84% pozytywnych recenzji krytyków. Film wyświetlany jest na ekranach kin.
Piła 10 - co uważają krytycy?
Z pierwszych recenzji wynika, że reżyser Kevin Greutert dobrze wie, czego oczekują widzowie - słowami The Independent "kilku wiader krwi i wywołującego odruch wymiotny odgłosu trzaskającej kości". The Hollywood Reporter chwali za to występ Tobina Bella jako Johna Kramera, a szczególnie jego przerażający, chrapliwy głos. IndieWire za to podsumowało, że to najbardziej bolesny i trzymający w napięciu sequel Piły do tej pory.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj