Plotka: Disney zamierza przejąć platformę Netflix

Kilka tygodni temu ujawniono wyniki finansowe firmy Disney za III kwartał bieżącego roku. Dominacja koncernu jest w ostatnim czasie szczególnie widoczna; to do niego należą już takie marki, jak: Pixar, Touchstone, ABC, ESPN, A&E, Hollywood Records, History Channel i wiele innych. Medialnym echem odbiły się transakcje, w ramach których Disney wykupił Marvel Entertainment (za 4,24 mld dolarów) oraz Lucasfilm (4,05 mld dolarów). W USA bardzo głośno spekuluje się na temat tego, że kolejnym krokiem firmy będzie próba większego zaistnienia na rynku serwisów streamingowych, które w ostatnim czasie wyznaczają rytm w obrębie funkcjonowania nowych mediów. Co więcej, AT&T ledwie przed kilkoma dniami wyraźnie dało do zrozumienia, że za 85 mld dolarów zamierza kupić Time Warner, a pokłosiem tej gigantycznej transakcji miałoby być powstanie platformy, zdolnej zagrozić Netfliksowi (warto jednak zaznaczyć, że sprzedaż może zostać ustawowo zablokowana przez rząd Donalda Trumpa). Dlatego też na portalach branżowych pojawiły się liczne analizy; zdaniem ich autorów, wykupienie Netfliksa przez firmę Disney będzie nie tylko odpowiedzią na działania AT&T, ale również zupełnie logicznym posunięciem dla obu przedsiębiorstw. Szef Netfliksa, Reed Hastings, ma bowiem bardzo ambitne plany w kwestii rozwoju nowych mediów. Mało tego - spekuluje się, że może on zostać prezesem Disneya po tym, jak w 2018 roku na emeryturę odejdzie dotychczasowy szef koncernu, Bob Iger. Zobacz także: Netflix bierze ogromną pożyczkę, by tworzyć nowe produkcje Pamiętajmy, że na razie mamy do czynienia jedynie z plotką. Co więcej, ewentualna transakcja niekoniecznie musi być korzystna dla zwykłego widza. Jeśli Disney przejmie Netfliksa, pozostali giganci medialni mogą przestać udostępniać swoje treści w ofercie platformy, a jej poszerzenie o filmy i seriale niewyprodukowane przez Disneya okaże się znacznie utrudnione.