Mimo tragicznej śmierci Paul Walker w roku 2013, jego postać pojawiła się w filmie Furious 7 za sprawą CGI. W ten sposób pożegnano się z bohaterem, który ostatecznie opuścił franczyzę. Okazuje się jednak, że początkowe zamiary były inne i rozważano przywrócenie go na ekrany także w najnowszej części - The Fate of the Furious. Jak przyznaje reżyser, F. Gary Gray:
Prowadziliśmy setki rozmów i dyskusji na temat tego, w jaki sposób najlepiej potraktować postać Paula i wszystko to, co do tej pory wniósł do serii filmów. Chcieliśmy to zrobić z klasą, bo opcji jest naprawdę wiele - można było w dalszym ciągu kreować bohatera komputerowo albo jak gdyby nigdy nic przestawić go na dalszy plan i udawać, że gdzieś tam sobie jest w świecie... Nad wszystkim długo się zastanawialiśmy i wybór, jakiego dokonaliśmy, wydaje mi się najlepszy. Najważniejsze, że rodzina Paula była zadowolona z tego, jak się z nim pożegnaliśmy.
Czytaj także: Nowy dramat o zamachu na WTC. Jest obsada Window on the World Brian O'Conner, w którego wcielał się Walker w poprzednich częściach franczyzy, wyjechał, by prowadzić życie rodzinne w nowym miejscu. Przypomnijmy sobie pożegnalną scenę z filmu - postać jest wygenerowana komputerowo, dzięki współpracy z bratem aktora, który go dublował.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj