The Predator jest kontynuacją filmu z 1987 roku z Arnold Schwarzenegger w roli głównej. Twórcy w paru miejscach dość ogólnikowo się do niego odwołują. Chcieli jednak bardziej powiązać fabularnie obie produkcje i zaprosili aktora do roli epizodycznej. Schwarzenegger przeczytał scenariusz i odmówił, bo nie podobał mu się pomysł na rolę. Powiedział, że jeśli zmienią scenę lub zwiększą rolę Dutcha, to zagra. Jednak nie jest zainteresowany takim występem, jakiego od niego oczekiwano. O co chodziło? W oryginalnym scenariuszu film miał zakończyć się sceną, w której  McKenna, Rory oraz Casey Brackett pokonują Super Predatora. Chwilę później pojawia się helikopter, z którego wyskakuje Dutch grany przez Arniego. Mówi, aby wszyscy weszli na pokład. Wówczas Rory pyta go: ja też? Na co Dutch z uśmiechem odpowiada: zwłaszcza ty. I to miał być cały występ Schwarzeneggera. Ani reżyser, ani nikt ze studia 20th Century Fox nie potwierdził, ani nie zdementował informacji o tej scenie. W finalnej wersji zmieniono zakończenie na odkrycie broni pozostawionej przez Predatora do walki z innymi łowcami. W tym przypadku zabójcą Predatorów okazuje się specjalny futurystyczny kostium, który daje jego użytkownikowi masę broni do równej walki z kosmicznym łowcą. Być może, jeśli jakimś cudem Predator zarobi na siebie i studio zechce stworzyć jeszcze jedną część, wówczas ktoś wymyśli, jak wprowadzić postać Schwarzeneggera. Na razie prognozy box office są przeciętne, a recenzje bardzo negatywne, więc na tę chwilę trudno mówić o optymizmie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj