Retrospekcje w serialu Arrow są słabsze z roku na rok. Nakreślony kilka lat temu schemat jest powielany w każdym sezonie. O ile jeszcze w 1. i 2. serii nie wypadał źle dzięki ciekawej akcji na Lian Yu, tak kolejne 2 lata wypadają bardzo słabo.
- Celem obecności retrospekcji w serialu - przynajmniej przez pierwsze 2-3 lata - było pokazanie, jak Oliver Queen zmienił się przez ten czas. Pamiętajcie, że w retrospekcjach opowiadamy 5-letnią historię, w której Oliver stał się tym, kogo poznaliście w pilocie. Im głębiej przeanalizujecie te sceny, tym lepiej zrozumiecie, jak bardzo są one interesujące. Jednak jest to coś, z czym w 4. sezonie mamy pewien problem - zapowiada Marc Guggenheim.
Czytaj także: Joe Manganiello opuszcza serial Six. Produkcja wstrzymana Producenci zapowiadają też, że od zawsze ich celem było łączenie tematycznie lub emocjonalnie retrospekcji z wydarzeniami w czasie rzeczywistym. Tym razem jednak się to nie udało. Nie chcą jednak z pomysłu retrospekcji rezygnować w kolejnym sezonie.
- Uwielbiamy te elementy w serialu, ponieważ pokazują inną stronę Olivera. To jest sposób opowiadania historii przez naszych ludzi i jesteśmy mu oddani. Trudno i dziwie byłoby to teraz zmieniać. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale pewne wskazówki o tym, gdzie Oliver trafi w 5. sezonie, powinniście dostrzegać. Jest prawdopodobne, że w końcu dowiecie się, skąd Queen ma tatuaż Bratvy, a także gdzie nauczył się rozmawiać po rosyjsku - zapowiada producentka Wendy Mericle.
Z nowymi odcinkami Arrow do ramówki CW powraca w przyszłym tygodniu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj