Nie da się ukryć, że Gwiezdne Wojny: ostatni Jedi wywołują wielkie emocje i skrajne reakcje w sieci. Wszystko jednak wskazuje na to, że w USA nie do końca może to być zgodne z prawdą.
Da się zauważyć w Internecie bardzo skrajne i przeważnie emocjonalne opinie na temat nowych Gwiezdnych Wojen. Tyczy się to też Stanów Zjednoczonych. Wydaje się, że to daje efekt zaskakująco niskich ocen widzów na RottenTomatoes, MetaCritic czy IMDb. Wygląda na to, że nie są one do końca zgodne z prawdą.
CinemaScore filmu to A (6 w skali sześciostopniowej), czyli taki sam, jak poprzednich dwóch produkcjach ze świata Gwiezdnych Wojen. Zwraca się uwagę na to, że ten system działa od 40 lat i ta formuła jest bardzo dopracowana. Według ComScore PostTrak/Screen Engine film zbiera 89% pozytywnych opinii widzów. Te wszystkie dane są zbierane od razu po seansach filmów w sposób naukowy i statystyczny. Metoda jest wykorzystywana od wielu lat i według ekspertów jej wyniki są miarodajne.
Dziennikarze Deadline.com zwracają uwagę, że niska ocena widzów na RottenTomatoes.com jest anomalią, bo zazwyczaj jest ona bliska ocenom krytyków. Zaznaczają, że każdy może się zalogować wielokrotnie i oceniać wiele razy, ile tylko i jak tylko chce. Informatorzy niezwiązani z Disneyem uważają, że jest to trolling, który pojawił się w odniesieniu do internetowych reakcji na film. Nie ma też sposobu, by sprawdzić, czy oceniający w ogóle film widzieli. Za przykład można użyć sytuację z filmem The Dark Knight, kiedy swego czasu na IMDB ruszyła fanowska kampania, by ta produkcja awansowała na pierwsze miejsce najlepiej ocenianych dzieł w historii kina. Temu tytułowi dawano 10/10, a konkurencyjnym 1/10.
Głośno jest też o użytkowniku Facebooka zwanym: Down With Disney’s Treatment of Franchises and Fanboys, który twierdzi, że stworzył boty, które hakują ocenę widzów na RottenTomatoes, umyślnie ją zaniżając.
Dave Hollis, dyrektor dystrybucji kinowej Disneya, tak komentuje oceny filmu:
- Rian Johnson, obsada i ekipa Lucasfilmu stworzyli produkcję, które jest w pełni Gwiezdnymi Wojnami, zarazem sprawia wrażenie świeżej, nieoczekiwanej i nowej. To decyduje o tym, że to Gwiezdne Wojny, jakich widzowie jeszcze nie widzieli. To motywuje ich do rozmowy, analizowania tajemnic i do tego, by przetrawić dużo tych informacji. Traktuje to jako pozytywną oznakę, która powinna mieć wpływ na świetny marketing szeptany i ponowne seanse widzów w okresie świątecznym.