Końcówka 2020 roku miała być prawdziwym świętem dla wszystkich graczy. NVIDIA zapowiedziała nowe karty graficzne z linii RTX, a Microsoft i Sony planowały wypuścić konsole nowej generacji, na dobre kończąc erę PS4 oraz Xboxa One. Na papierze wszystko wyglądało doskonale. GeForce’y w najnowszych grach sprawowały się wyśmienicie, a PS5 i Xbox Series X stanowiły prawdziwą przepustkę do grania w 4K. Z branżą gamingową był tylko jeden problem. Półki magazynowe przeznaczone na te przełomowe sprzęty aż do dziś świecą pustkami. Zarówno konsole dziewiątej generacji, jak i karty RTX wyprzedają się na pniu, w Polsce nie ma problemu jedynie z zakupem budżetowego Xboxa Series S. I taki stan może utrzymać się jeszcze przez wiele miesięcy. Redakcja serwisu Bloomberg dotarła do anonimowego informatora branżowego, według którego kupcy zainteresowani mniejszym wolumenem podzespołów półprzewodnikowych będą traktowani mniej priorytetowo niż najwięksi klienci. A do tej pierwszej grupy należą niestety korporacje z sektora gamingowego, które nie mają zbyt dużej siły przebicia na globalnym rynku technologicznym. Według AMD, producenta najważniejszych podzespołów do nowych konsol, problem z łańcuchem dostaw mogą ciągnąć się przez całą pierwszą połowę roku, z kolei NVIDIA liczy się z tym, że jej nowe karty graficzne będą towarem deficytowym co najmniej do kwietnia 2021 roku. Do sytuacji odnieśli się także przedstawiciele Sony i przyznali, że niedobór podzespołów elektronicznych może odbić się na dostępności PS5 w bieżącym roku fiskalnym.  I gdyby przestój trwał tylko przez kilka najbliższych miesięcy, gracze nie mieliby aż tak dużych powodów do obaw. W końcu do kwietnia pozostało tylko kilka tygodni. Ale informatorzy Bloomberga spekulują, że branża gamingowa może zmagać się z niedoborem podzespołów znacznie dłużej. W najgorszym scenariuszu nawet do końca 2021 roku. Firmy z sektora półprzewodników nie zdążyły nadrobić przestojów pandemicznych, a  branży gier nie jest dla nich klientem priorytetowymi. Kolejnym czynnikiem, który może zauważalnie wpłynąć na niską podaż konsol jest masowe wykupywanie podzespołów elektronicznych przez takie korporacje smartfonowe jak Huawei czy Apple, do którego doszło w 2019 roku. Firmy zabezpieczały się w ten sposób na wypadek skutków sankcji handlowych nałożonych przez administrację Donalda Trumpa na chińskie przedsiębiorstwa technologiczne. Równoczesny debiut dwóch konsol dziewiątej generacji oraz kart NVIDIA z linii RTX 30 w połączeniu ze wzrostem zainteresowania Nintendo Switchem w czasie pandemii nadszarpnął możliwości produkcyjne największych fabryk. Nie wiadomo, kiedy branży uda się nadrobić te zaległości, ale dyrektor finansowy Sony, Hiroki Totoki, wierzy w to, że korporacji uda się pobić rekord PS4 i sprzedać przeszło 14,8 mln PS5 do końca pierwszego pełnego roku finansowego.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj