Główną przewagą gier VR na tymi wyświetlanymi na klasycznym ekranie jest ich immersyjność – gracz w pełni zanurza się w cyfrowym świecie i może doświadczać go tak, jakby to on był centrum wszelkiej akcji. Firma Plexus Immersive postanowiła jeszcze bardziej urzeczywistnić to doświadczenie, zamieniając nasze dłonie w kontroler ruchu. Oto rękawice Plexus przypominające te, z których korzystał John Anderton w Minority Report. Według twórców sprzęt umożliwi precyzyjne odwzorowywanie ruchów całej dłoni w wirtualnej rzeczywistości. Na każdym palcu umiejscowiono także miniaturowe silniczki, które można wprawić w drganie, aby w ten sposób symulować dotykanie nierzeczywistych przedmiotów. Pierwotne plany firmy były jeszcze ambitniejsze – inżynierowie chcieli zaimplementować układ sprzężenia zwrotnego, który pozwalałby poczuć opór, jaki stawiają obiekty w VR. Niestety, ostatecznie zrezygnowano z tego rozwiązania, prawdopodobnie nie udało się pogodzić go z elastyczną formą rękawiczek. Największą zaletą kontrolerów Plexus ma być ich uniwersalność – na nadgarstku zamontowano magnetyczny adapter, do którego podepniemy niemal dowolny kontroler ruchu, aby w ten sposób śledzić położenie naszych rąk. Co więcej, pomyślano także o tych grach i programach, które nie pozwolą precyzyjnie przekładać ruchu prawdziwych palców na te wirtualne. Programiści napisali algorytm do rozpoznawania gestów, który umożliwi emulowanie fizycznych kontrolerów. Rękawiczki są w pierwszej fazie testów i trafią do deweloperów dopiero w sierpniu tego roku. Jeśli okaże się, że są wystarczająco wygodne i wszechstronne, prawdopodobnie za kilka miesięcy zrobi się o nich bardzo głośno. Po cichu liczę na to, że odniosą spektakularny sukces. Z chęcią sprawdziłbym, jak sprawują się rękawice rodem z Raportu Mniejszości.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj