Reklamy Botoksu kłamią? Do urzędu trafia oficjalna skarga

OKO.press (Ośrodek Kontroli Obywatelskiej) to portal sprawdzający wiarygodność i rzetelność mediów, który ostatnimi czasy zajmował się przypadkiem promocji Botoks w reżyserii Patryk Vega. Jak informują dziennikarze, głośny film posługuje się fałszywymi danymi liczbowymi, które pojawiają się na plakatach, w zwiastunie, a także na samym otwarciu filmu - "17 % pacjentów w Polsce nie przeżyło operacji". Tymczasem, zgodnie z informacjami z Ministerstwa Zdrowia, odsetek pooperacyjnych zgonów w Polsce nie przekracza nawet 1 % (stan na 2011 rok). Dziennikarze portalu utrzymują, że zgłaszali ten fakt dystrybutorowi, zwracając uwagę na to, że tego typu promocja wprowadza widzów w błąd i może zniechęcić ich do korzystania ze służby zdrowia. Niestety nie otrzymali żadnej odpowiedzi, w związku z czym postanawiają interweniować w tej sprawie w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz w Radzie Etyki Mediów, składając tam oficjalną skargę. UOKiK może zażądać od dystrybutorów usunięcia fałszywych reklam, poprosić o sprostowanie, a nawet wymierzyć karę pieniężną. Rada Etyki Reklamy natomiast czuwa nad ustalonym Kodeksem, który wyraźnie zaznacza, że w reklamie nie mogą pojawiać się informacje błędne, a każda z nich powinna mieć wiarygodne źródło. W przypadku naruszenia Kodeksu, również przewidziana jest kara. Nie jest pewne, skąd Vega wziął dane liczbowe mówiące o 17 % zgonów pooperacyjnych. Jak informuje OKO.press, przyczyną może być kontrowersyjny artykuł w czasopiśmie medycznym The Lancet. Na ten fakt zwróciła uwagę Jolanta Pisarek za pośrednictwem swojego Facebooka. Artykuł przedstawiał wyniki badania EuSOS (The European Surgical Outcomes Study), w którym odsetek zgonów pooperacyjnych w Polsce rzeczywiście miał wynosić 17,9%. Po burzy w środowisku medycznym okazało się jednak, że są to informacje fałszywe, a przy przetwarzaniu danych liczbowych ktoś popełnił błąd, który został sprostowany na łamach strony Ministerstwa Zdrowia - przeczytaj. Więcej o sprawie można przeczytać tutaj. W chwili obecnej nie ma jeszcze reakcji na złożoną przez OKO.press skargę. Będziemy Was informować o dalszym rozwoju sprawy.