Chodzi oczywiście o scenę śmierci Ramsaya Boltona, który stał się posiłkiem dla swoich psów. Miguel Sapochnik zapowiada, że scenę w celi z Ramsayem, Sansą i psami kręcono przez cały dzień.
- Tak naprawdę spędziliśmy cały dzień na znęcaniu się nad Ramsayem. To było dość surrealistyczne, ale jednocześnie niezwykle zabawne. Na początku sporo dyskutowałem z Kitem Haringtonem na temat tych ostatnich scen. Jego bohater zajrzał w ciemność, zwątpił w człowieczeństwo i jest zmęczony życiem i walką. W pewien sposób Bitwa Bękartów jest dla niego podróżą, która przywraca go do życia. Kit powiedział mi, że chce pobić Ramsaya w taki sposób, jakby wyrabiał chleb. Stwierdziłem, że to fantastyczny pomysł. Biedny Iwan Rheon musiał dać z siebie wiele, ale wypadł świetnie - tłumaczy reżyser.
Czytaj także: Recenzja nowego odcinka Gry o tron Sapochnik zauważa też, że zakończenie historii Ramsaya w tym serialu musiało być takie, jak pokazali. Nie było alternatyw i zastanawiania się nad traktowaniem go w bardziej łagodny sposób.
- Producenci byli w tym aspekcie wyrazili się bardzo jasno: nie chcieli, by ktokolwiek sympatyzował z Ramsayem Boltonem i tym razem chcieli jego krwi. Zgodziłem się z nimi. Nie mogliśmy być tutaj moralnie niejednoznaczni. Ramsey musiał umrzeć i to w przerażający sposób. Właśnie to chcieli zobaczyć widzowie. Uwielbiam też zbliżenie na Sansę, która z przyjemnością patrzy na to, co psy robią z Ramsayem, a następnie odchodzi. Powoli. To było chyba moje ulubione ujęcie z obu odcinków, nad którymi w tym roku pracowałem - dodał Sapochnik.
Finał 6. sezonu serialu Game of Thrones wyemitowany zostanie już w poniedziałek o 3 w nocy czasu polskiego.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj