The Walking Dead oficjalnie rozrośnie się o serię filmów. Po emisji ostatniego odcinka Ricka Grimesa ogłoszono, że bohater powróci w oryginalnych filmach produkowanych przez studio AMC. Nadzorca uniwersum Scott M. Gimple wyjaśnia, że zależy im na klarownym przekazie, by widzowie wiedzieli, że Andrew Lincoln w serialu już się nie pojawi. Dlatego otwarcie zapowiedzieli filmy, które jego zdaniem będą emitowane na antenie amerykańskiego AMC. Fabuła ma skupiać się na Ricku Grimesie po wydarzeniach z 5. odcinka 9. sezonu. Dowiemy się, gdzie go zabrano helikopterem. Twórca zapowiada, że będzie to wielka, epicka rozrywka. Chcą podobnie jak Netflix tworzyć filmy, które widzowie mogą oglądać w domu. Scott M. Gimple wyjawia, że osobiście pracuje nad pierwszym filmem z serii, a zdjęcia prawdopodobnie odbędą się w 2019 roku. Zapowiada, że będą tworzyć to zgodnie z prawami kinowych filmów, więc dadzą sobie odpowiednio dużo czasu na zdjęcia i przygotowania. Chcą, by była to wielka produkcja pod względem realizacyjnym. Nie chcą tego robić zgodnie z terminarzem telewizyjnym.

The Walking Dead: sezon 9, odcinek 5 - recenzja ostatniego odcinka Ricka Grimesa

Producent twierdzi, że zdjęcia nie będą kręcone tam, gdzie filmowany jest The Walking Dead. Wszystko dlatego, że helikopter zabiera Ricka bardzo daleko, więc jego zdaniem będzie to samodzielna historia, kompletnie nowy świat i wszystko ma bardzo różnić się od The Walking Dead. Jadis też będzie w fabule tych filmów. Na razie planują trylogię o Ricku Grimesie. Producent podkreśla jednak, że to nie będą jedyne historie ze świata The Walking Dead, jakie będą opowiadać. Sugeruje, że będą też inne filmy, ale według niego te o Ricku są największe z planowanych. Zapowiada, że w nadchodzących kilku latach powstanie kilka różnych produkcji z The Walking Dead. Chcą mieć uniwersum. Zależy im na tym, by każdy nowy projekt osadzony w tym świecie różnił się od siebie i by opowiadali go zupełnie inni ludzie, którzy dodadzą do tego uniwersum coś od siebie. Wszystko ma bardzo odstawać od tego, co prezentują seriale. Mówi, że będą osadzone w różnych klimatach, a w centrum będą różni, nowi bohaterowie, ale nie nie zabraknie też starych i znanych. W niektórych przypadkach pojawia się historie o przeszłości popularnych i lubianych postaci. Gimple twierdzi, że będą to filmy, ale także nowe seriale, w tym nawet miniseriale. Chcą rozważać różne opcje do opowiadania historii. Zależy im na tym, by odpowiadać na pytania, które zadają widzowie. Chcą też pokazać różne części postapokaliptycznego świata. Natomiast Andrew Lincoln przyznaje, że to on zaproponował pomysł na filmy. Miało to miejsce w ubiegłym roku, bo uznał, że pożegnanie z serialem po tak krótkim dla niego sezonie nie było w porządku wobec widzów. Opowiada, że zawsze chciał zrobić coś o większej skali w The Walking Dead. Realizacja filmu z terminarzem pracy na planie pełnometrażowej produkcji pozwala na zrobienie czegoś innego. I w taki sposób nie będzie musiał znowu przeżywać rozłąki z rodziną na tak długi czas, bo przy planach filmowych terminarz wygląda inaczej. Twierdzi, że osadzenie Ricka w kompletnie nowej sytuacji i w nowym miejscu będzie czymś ciekawym dla fanów, którzy znają bohatera, ale nie wiedzą, jak zachowa się w innym środowisku. Aktor wyjaśnia, że chciał, aby historia Ricka Grimesa była kompletna, a w serialu tego się nie da zrobić. Cieszy się, że dzięki filmowi będzie mógł nie tylko spędzać więcej czasu z rodziną, ale także będzie mieć czas na inne projekty. Przyznaje, że trudno było mu udzielać wywiadów, wiedząc, że powróci w filmach. Nie chciał kłamać, dlatego podkreślał cały czas, że to jest jego ostatni odcinek serialu, co jest prawdą.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj