Dla fanów Ricka i Morty'ego, jeden z współtwórców serialu Justin Roiland był nazywany geniuszem, ale ostatnie oskarżenia o przemoc domową wszystko zmieniły. Okazuje się też, że od lat sprawiał problemy za kulisami produkcji.
Stacja Adult Swim definitywnie zakończyła współpracę z Justinem Roilandem, współtwórcą Ricka i Morty'ego, który obdarzał jednocześnie głosem tytułowych bohaterów. Taki obrót spraw jest pokłosiem oskarżeń o stosowanie przez zwolnionego aktora i showrunnera przemocy domowej. Roiland wciąż będzie wymieniany w napisach jako współtwórca serii, lecz jej jedynym showrunnerem począwszy od 7. sezonu zostanie drugi z twórców, Dan Harmon.
NBC News informowało w styczniu, że Roiland został oskarżony o przemoc domową skutkującą obrażeniami cielesnymi oraz bezprawne uwięzienie innej osoby za pomocą groźby, przemocy i/lub oszustwa - w obu przypadkach ofiarą miała być ta sama kobieta, z którą wcześniej spotykał się współtwórca Ricka i Morty'ego. Do zdarzeń miało dojść w styczniu 2020 roku w hrabstwie Orange; Roiland w październiku tego samego roku nie przyznał się do winy, a później wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. dolarów. W toku sprawy odbyło się już kilka rozpraw przedprocesowych - oskarżony ma ponownie stawić się w sądzie 27 kwietnia. Na tym jednak nie koniec. Jedna z użytkowniczek Twittera upubliczniła w mediach społecznościowych fragmenty rozmów, które rzekomo prowadziła z Roilandem - istotne jest to, że w trakcie tych konwersacji dziewczyna miała 16 lat. Aktor, nawet po poznaniu prawdy o wieku rozmówczyni, wciąż nazywał ją "uroczą", nieustannie dopytywał o zajęcia szkolne, wyznawał stan upojenia alkoholowego czy określał mianem swojej "więziennej przynęty". W obcesowy sposób pisał też do byłej redaktorki magazynu Mad, Allie Goretz, wieloletniej fanki, która przygotowywała album koncepcyjny Ricka i Morty'ego. Twórca serialu miał ją między innymi zapytać: "czy możesz napisać piosenkę o 9 penisach różnej wielkości i różnego pochodzenia etnicznego wiszących nad twoją twarzą, a następnie w tekście opisać, jak każdy z nich oblewa cię nasieniem?"
W pewnym momencie kariera Roilanda wystrzeliła niczym z procy, ale teraz utracił swoje lukratywne umowy w Disney's 20th Television Animation oraz Adult Swim (Rick i Morty) i Hulu (Spoza układu, Koala Man). Głosy, które podkładał postaciom zostaną zastąpione innymi aktorami.
Jak podaje The Hollywood Reporter, dla wielu współpracowników Roilanda postawione mu zarzuty były szokiem, ale zdarzały mu się alarmujące zachowania, jak choćby paradowanie po pokoju scenarzystów Ricka i Morty'ego z gwiazdą porno, otwarte dyskutowanie o trójkątach i miał być rzekomo też zaangażowany w jeden przypadek rzekomego molestowania seksualnego podczas prac nad 3. sezonem. W 2020 roku Cartoon Network przeprowadził formalne dochodzenie, które zbadało niewłaściwe zachowanie Roilanda w miejscu pracy. Nie jest pewne, jakie, jeśli w ogóle, działania zostały podjęte. Cartoon Network odmówiło komentarza.
Ostatnio wiele źródeł podaje też, że Roiland, poza pracą głosową, nie miał żadnego znaczącego kreatywnego udziału nad swoimi projektami. Wielu jego byłych współpracowników twierdzi, że nie słyszało o nim od lat, a kiedy już coś do nich docierało, nie było to zbyt przyjemne. Zauważają również, że od wielu sezonów nie rozmawiał ze swoim współtwórcą, Danem Harmonem, a znaczna część pracowników Solar Opposites i Koala Man, nigdy nie spotkała Roilanda, nawet na Zoomie.
Przy premierowym sezonie Ricka i Morty'ego wyglądało to inaczej, ale przy drugim Roiland zaczął się oddalać od projektu i sprawiał wrażenie coraz mniej zainteresowanego przebywaniem w pokoju scenarzystów. Przy pracach nad 3. sezonem, po prostu przestał się pojawiać. A jeśli już był obecny w biurze w Burbank, zazwyczaj unikał pokoju scenarzystów. W międzyczasie relacje między Harmon i Roilandem stały się bardzo słabe, a stacja zatrudniła mediatora, aby spróbował uratować to, co kiedyś tak dobrze działało. Od tego czasu zaangażowanie Roilanda w Ricka i Morty'ego sprowadzało się głównie do podkładania głosu postaciom.
Na ten moment Roiland nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów. O dalszym postępowaniu sprawy będziemy was natychmiast informować.