Ridley Scott w swojej karierze sięgał po wiele gatunków filmowych i nigdy nie ograniczał się do jednego ulubionego. Ma w swoim dorobku naprawdę różnorodne produkcje - cyberpunkowy Łowca androidów, kostiumowy Gladiator, czy adaptacja książki science fiction Marsjanin. Twórca zawsze świetnie poruszał się po różnorodnych konwencjach. Jednak mimo dziesiątki filmów na swoim koncie, nigdy nie miał do czynienia z dwoma gatunkami wywodzącymi się z klasycznego Hollywood - musical i western. To się może jednak niebawem zmienić. Na konferencji poświęconej jego kolejnemu filmowi Ostatni pojedynek, Ridley Scott zdradził, że poszukuje obecnie projektów, które kontrastują z jego poprzednią twórczością.
Zwykle szukam materiałów, których wcześniej nie robiłem. Ciągle szukam czegoś, co jest świeże i inne. Nigdy nie robiłem musicalu. Tego więc teraz szukam.
Oczywiście wypowiedź reżysera miała prawdopodobnie żartobliwy ton, ale wielu komentujących uznało to za bardzo szczerą wypowiedź. Twórca wspomniał o filmach Cały ten zgiełk i Kabaret, mówiąc że to jego ulubione musicale i bardzo mocno docenił ten gatunek. Przynajmniej jedno możemy przyjąć na podstawie wypowiedzi reżysera - nie wybiera się jeszcze na emeryturę i może czymś jeszcze zaskoczy widownię. 15 października do kin w Polsce trafi jego Ostatni pojedynek, zaś w listopadzie pojawi się jego kolejny film Dom Gucci.
materiały prasowe
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj