Biorąc pod uwagę jak słaby był sieciowy tryb w poprzednim "Tomb Raiderze", decyzja o porzuceniu go w "Rise of the Tomb Raider" to strzał w dziesiątkę.
Niektóre gry wymagają sieciowych trybów rozgrywki, a inne powinny być go pozbawione. Właśnie do tych drugich gier zaliczać będziemy tytuł Crystal Dynamics - grę "
Rise of the Tomb Raider" - której premiera na konsolach Microsoftu jeszcze w tym roku.
Czytaj także: „Until Dawn”: Psychoza – recenzja
Niewątpliwie wpływ na takę decyzję wydawcy miała spora krytyka fanów sieciowego kodu w poprzedniej części. Multiplayer w "
Tomb Raider" był jednym z gorszych, jakie dostępne są w grach wideo.
Z drugiej strony wrzucanie na siłę czegoś, do czego gracze są już zniechęceni mija się z celem. Zamiast tego Crystal Dynamics może dopracować świetnie zapowiadający się tryb dla jednego gracza.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h