Claire Underwood w House of Cards jest postacią tak samo ważną jak jej mąż Frank. Ostatnio nawet rola w którą wciela się Robin Wright urosła do rangi pierwszoplanowej. Dlatego też aktorka nie chciała się dłużej zgadzać na to, by zarabiać mniej niż Kevin Spacey. Jak podaje Forbes, wcześniej za jeden odcinek Spacey zarabiał około 500.000 dolarów, a Wright około 400.000 dolarów. Od 5. sezonu ich gaże mają zostać wyrównane. To wszystko dzięki Robin Wright, która zainteresowała się tematem i postawiła twórcom ultimatum:
Zaczęłam interesować się statystykami i okazało się, że był czas, w którym postać Claire była popularniejsza niż postać Franka i bardziej angażowała widzów. Postanowiłam tę wiedzę wykorzystać. Powiedziałam wprost - chcę zarabiać tyle, co Kevin. Albo będę zarabiać tyle, co on albo upublicznię sprawę. Zgodzili się.
Czytaj także: FOX jako pierwszy w historii wyemituje serial Outcast: Opętanie na Facebook Live Robin Wright przypomniała też o tym, że w Hollywood aktorzy i aktorki są wciąż nierówno traktowani w kwestii płac. W poprzednim roku próg 30 mln dolarów przekroczyło 12 panów i tyko 2 panie z tej branży. Wright uważa, że najwyższa pora, by to uległo zmianie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj