Roger nabijał się z mojego IPhone'a. Uważał, że to straszne, że mam na telefonie Cienką czerwoną linię. To było dla niego traumatyczne odkrycie. Osobiście nie widzę w tym nic złego, ponieważ dzięki temu mogę mieć ten film przy sobie. Oczywiście, że to nie to samo, co seans na dużym ekranie, ale duża część mojego doświadczenia jako kinomana wiąże się z telewizją, z małym ekranem.
Dalej reżyser wytłumaczył, że w domowym zaciszu zawsze wybiera seans na możliwie największym ekranie, ale zaznaczył też, że oglądanie filmów na komputerze czy iPhonie w pewnych wypadkach jest dobrą, łatwo dostępną opcją, która może pomóc odkrywać filmowe perełki. Trudno jednak powiedzieć, czy taka argumentacja przemówi do Rogera Deakinsa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj