Emmerich nie może być jeszcze pewny finansowego sukcesu filmu Independence Day: Resurgence, ale wydaje się, że w ogóle nie bierze pod uwagę, że jego produkcja poniesie klapę w box office. Reżyser już bowiem planuje trzecią część serii.
Następny film będzie wielką podróżą miedzygwiezdną. Akcja rozpocznie się dwa, trzy lata po Odrodzeniu, a nie tak jak wcześniej - aż po 20 latach. Chcę zachować młodą obsadę, zależy mi także na Jeffie Goldblumie i Brencie Spinerze. Praca z nimi wszystkimi będzie przyjemnością. Chcę wykorzystać motyw tunelu czasoprzestrzennego, którym będzie poruszał się statek kosmiczny. To będzie klasyczne sci-fi, które opowie o kosmosie, mimo, że wydarzenia rozegrają się na Ziemi. Mam fantastyczną wizję i wiem, jak chcę ją zrealizować.
Czytaj także: Nadchodzi epicka 30-tka w zwiastunie komedii Dirty 30 Oczywiście póki co, to są tylko wczesne plany Emmericha. Studio Fox odpowiedzialne za produkcję Odrodzenia nie zajęło oficjalnego stanowiska w sprawie ewentualnych kontynuacji. Sequel Dnia Niepodległości przegrał w amerykańskim box office walkę o widzą z animacją Finding Dory i uzyskał wpływy w wysokości 41,6 mln dolarów. Podobny wynik osiągnął na świecie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj