Ron Moore, twórca kultowego już serialu "Battlestar Galactica", wypowiedział się o technice pisania scenariusza w serialach z serii "Star Trek".
Według niego, jeśli jest jakiś problem, bohaterowie nie wiedzą co robić i trzeba załatać dziurę w fabule - konsultanci kazali wsadzać techniczną gadkę, którą nazwał techniczną paplaniną.
"To stało się rozwiązaniem dla tylu wątków i historii. To było mechaniczne, mieliśmy naukowych konsultantów, którzy dawali nam słowa i mieliśmy je wsadzać do scenariuszy. Wiecie i tak Picard mówił do La Forge'a "Komandorze, bleble coś bleble napęd Warp". Poważnie!" - mówi reżyser.
Dlatego technologia retro użyta w "Battlestar Galactica" była "przeciwna" Star Trekowi.
"Zdecydowałem, że chcę, aby telefon wyglądał jak telefon" - dodał.
Dla przypomnienia, Moore pracował przy kilku serialach w świecie "Star Treka".
Cóż, trudno się z nim nie zgodzić. Dla wielu, w tym mnie, techniczna paplanina Star Treka jest jego największą wadą. A jak Wy myślicie?