Outlander zadebiutuje w amerykańskiej telewizji już w sobotę, a jego producent i twórca Ron Moore zdradza, że od początku serial miał być wierną adaptacją książki.
- Od początku razem z władzami stacji Starz zakładaliśmy, że będzie to bardzo wierna adaptacja książki. Dla nas to jest bardzo ważne. Wiecie jak działa dzisiejszy biznes. Seriale opiera się na okładce danej książki i tak naprawdę nikogo nie obchodzi to, co jest w środku. Starz ma jednak inne podejście. Wiem, że prezes Chris Albrecht przeczytał je, wie na co może liczyć i jaką historię opowiemy - tłumaczy w rozmowie z Variety Ron Moore.
Zobacz także: Obejrzyj panel serialu "Outlander" (Comic-Con)
- "Gra o tron" udowodniła, że można stworzyć widowiskowy serial fantasy oparty na książkach, który stanie się międzynarodowym hitem. Jeśli chcesz być wierny oryginalnemu materiałowi z książek i zrobisz to dobrze, widownia na pewno będzie z Tobą. Sukces serialu "Gra o tron" otworzył nam drzwi do pracy nad "Outlander" - dodaje producent.
Moore zauważa jednak, że zamówienie 16 odcinków 1. sezonu (zamiast standardowej liczby 10. epizodów) było niezbędne, by sprawnie opowiedzieć historię napisaną w książce.
- To wielka historia, wiecie? Książka jest jak wielka baśń. Wiele jest tam podróży i przenosin w różne miejsca. Przeanalizowaliśmy temat i zdaliśmy sobie sprawę, że potrzebujemy większą liczbę godzin, by odpowiednio rozłożyć cały materiał. Prawda jest taka, że szefowie Starz sami nam to zaproponowali. Wiedzieliśmy, że prawdopodobnie dostaniemy tylko 10 odcinków. Oni jednak przeczytali książkę i wiedzieli, że potrzebujemy więcej, stąd pomysł na 16 epizodów - powiedział Moore.
Zobacz także: Klimatyczna czołówka "Outlander"
Jesienią serial Outlander prawdopodobnie obejrzymy w Polsce na kanale FOX, który w większości emituje produkcje stacji Starz. Trailer poniżej.
[video-browser playlist="616399" suggest=""]