Informowaliśmy Was już, że serwis Rotten Tomatoes usunął ze swojej strony wskaźnik procentowy "chcę zobaczyć" - powodem takiego obrotu spraw stały się m.in. ataki trolli na filmy Captain Marvel czy Star Wars: The Last Jedi. W sieci pojawiły się jednak głosy, że witryna miałaby rzekomo działać na korzyść Disneya i jednocześnie włączać się w kampanię marketingową zbliżającej się odsłony MCU. Internauci, wśród nich Czytelnicy naszego portalu, wskazywali bowiem, że Rotten Tomatoes nie podejmował żadnych działań wtedy, gdy ofiarą podobnych ataków stawały się produkcje DCEU tudzież te dystrybuowane przez studia inne niż Disney. Głos w tej sprawie zabrała teraz jedna z najważniejszych osób dla funkcjonowania RT, szef Fandango, Paul Yanover:
Zmiany nie są po prostu reakcją na pojawiające się głosy w stylu: O Boże, hałas pojawia się tylko wokół konkretnych filmów. Żadna z naszych witryn nie należy do Disneya. Jakiekolwiek spekulacje o rzekomym porozumieniu między nami a Disneyem są kompletnie nieprawdziwe.
Dopytywany Yanover wskazał, że decyzję o zmianach wcielono w życie właśnie teraz, gdyż to właśnie takie filmy jak Kapitan Marvel, Black Panther czy Ostatni Jedi są najpopularniejsze również w serwisie Rotten Tomatoes - chodzi tu więc po prostu o "redukcję hałasu", która przyczyni się do lepszego odbioru wszystkich recenzowanych produkcji, nie tylko tych, do których prawa posiada Disney.
Kiedy film jest dostępny, recenzenci mogą tworzyć swoje opinie. Zdajemy sobie sprawę, że Rotten Tomatoes to produkt o szerokim zasięgu, więc jesteśmy zobowiązani być naprawdę dobrymi stewardami na tym pokładzie. To nie jest koniec; wręcz przeciwnie - to jest dopiero początek. (...) Nie chcemy, by ludzie wykorzystywali nas jako platformę polityczną - dodał Yanover.
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj