SAG-AFTRA, związek zawodowy reprezentujący amerykańskich aktorów, rozważa rozszerzenie strajku trwającego obecnie w Hollywood także o branżę gier. Takie działanie ma być reakcją na brak oczekiwanych rezultatów w  negocjacjach z wydawcami, takimi jak między innymi Activision, Disney, Electronic Arts, Insomniac Games czy WB Games.  Podobnie jak w przypadku strajku dotyczącego branży filmowej, SAG-AFTRA ma domagać się 11% podwyżki wynagrodzeń dla osób występujących w grach. Oprócz tego dążą oni również do zabezpieczenia wizerunków i głosów aktorów przed sztuczną inteligencją, która w ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością. 
Po raz kolejny zmagamy się z chciwością i brakiem szacunku ze strony pracodawców. Sztuczna inteligencja ponownie zagraża naszym członkom i zmniejsza szanse na ich zatrudnienie. I po raz kolejny SAG-AFTRA przeciwstawia się tyranii w imieniu swoich członków - powiedziała Fran Drescher, szefowa SAG-AFTRA. 
W oświadczeniu, wydanym dla BBC, Audrey Cooling, przedstawicielka firm z branży gier wideo stwierdziła, że wszystkie zaangażowane strony pracują nad znalezieniem optymalnego rozwiązania. 
Negocjujemy w dobrej wierze i mamy nadzieję, że jak najszybciej osiągniemy obopólnie korzystne porozumienie - powiedziała Cooling. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj