Podkładka rządu USA pod zwiększenie ceł dla Polski: Jesteście piratami! PiS-owi też się dostaje
W dokumencie mającym uzasadniać wprowadzone przez Donalda Trumpa cła administracja prezydenta USA krytykuje polski system medialny. Amerykański rząd wskazuje kilka kluczowych problemów, w tym te związane z piractwem internetowym i dawnymi działaniami PiS-u wymierzonymi w strukturę własności mediów.
W dokumencie mającym uzasadniać wprowadzone przez Donalda Trumpa cła administracja prezydenta USA krytykuje polski system medialny. Amerykański rząd wskazuje kilka kluczowych problemów, w tym te związane z piractwem internetowym i dawnymi działaniami PiS-u wymierzonymi w strukturę własności mediów.

W ostatnich dniach cały świat zastanawia się nad tym, w jaki sposób nakładane przez Donalda Trumpa i jego administrację cła odcisną piętno na rzeczywistości - tąpnięcia na giełdach, wahania na rynku walut i perspektywa zaognienia wojen handlowych w skali globalnej z całą pewnością zdominowały agendę publiczną. Składa się jednak tak, że na marginesie tej sytuacji rząd USA w ostrych słowach rozliczył się także z polskim systemem medialnym, piętnując kilka jego aspektów z piractwem online i dokonywanymi przez ekipę PiS-u próbami rozbijania struktury własności rodzimych telewizji na czele.
31 marca Biuro Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych w imieniu prezydenta Trumpa opublikowało coroczną listę zagranicznych barier handlowych. Liczący blisko 400 stron dokument National Trade Estimate Report w obliczu wydarzeń minionych kilku dni staje się de facto podkładką amerykańskiej administracji dla wprowadzania tudzież podwyższania ceł na kolejne kraje. Wymienia on wszystkie celne i pozacelne bariery handlowe w państwach, które importują towary i usługi z USA, skupiając się na takich obszarach jak przeszkody techniczne, zamówienia rządowe, ochrona własności intelektualnej, ograniczenia inwestycyjne, praktyki antykonkurencyjne czy bariery w handlu elektronicznym/cyfrowym.
Polska w tegorocznym National Trade Estimate Report zostaje wymieniona 12 razy, nie włączając w to fragmentów, które skupiają się na postrzeganej holistycznie Unii Europejskiej. Z dokumentu wynika, że rząd Trumpa ma kilka poważnych uwag do funkcjonowania rodzimego systemu medialnego - można je podzielić na trzy zasadnicze segmenty.
Piractwo internetowe
Nasz kraj został zaliczony w poczet tych państw UE (wraz z Niemcami, Rumunią, Belgią i Bułgarią), wobec których USA "wciąż wyrażają zaniepokojenie praktykami dotyczącymi własności intelektualnej". Biuro Przedstawiciela Handlowego zauważa, że "niektórzy interesariusze identyfikują piracenie praw autorskich w Internecie" jako nadal istniejący w Polsce problem, konkludując, iż egzekwowanie prawa w tej materii przez organy ścigania jest "niespójne", a polskie sądy mają "zaległości" w rozpoznawaniu spraw związanych z piractwem. Podkreśla się jednak, że przedstawiciele Ministerstw Cyfryzacji i Kultury i Dziedzictwa Narodowego podczas spotkań dwustronnych z reprezentantami rządu USA wskazali walkę z piractwem internetowym i nielegalnym streamingiem jako "priorytety".
Powyższe zarzuty wydają się o tyle przesadzone, że według opublikowanego pod koniec zeszłego roku raportu unijnego Urzędu do spraw Własności Intelektualnej (EUIPO), Polska znajduje się w gronie unijnych krajów - razem z również piętnowanymi w tym aspekcie przez rząd USA Niemcami i Rumunią - z najniższym wskaźnikiem piractwa internetowego. Podczas gdy przeciętny mieszkaniec UE sięga po nielegalne treści w sieci, wliczając w to filmy, seriale, muzykę, gry i oprogramowanie, średnio 10,2 razy na miesiąc, w Polsce średnia wynosi 8,3 razy, co plasuje nas na 4. miejscu od końca w całej Unii Europejskiej. Co ciekawe, zjawisko piractwa jest najrzadsze w najmłodszej grupie wiekowej, na co wpływ ma m.in. dłuższy niż wcześniej czas wspólnego mieszkania z rodzicami, którzy ponoszą koszty subskrypcji serwisów streamingowych.
Struktura własności mediów
W obszarze poświęconym barierom inwestycyjnym pojawia się zarzut pod adresem przyjętych na polskim rynku radiowo-telewizyjnym (tuż obok transportu lotniczego i związanego z działaniem lotnisk i portów morskich) rozwiązań w aspekcie struktury własności. Podkreśla się, że istnieje tu ograniczenie dla pochodzących spoza UE, potencjalnych akcjonariuszy w postaci możliwości posiadania maksymalnie 49-procentowego pakietu udziałów w danym radiu czy telewizji. Biuro Przedstawiciela Handlowego USA piętnuje także działania podejmowane za czasów PiS-u: "Za poprzedniego rządu (...) polski system podatkowy był skomplikowany i nieprzewidywalny, a okresy pomiędzy uchwaleniem przepisów i ich wejściem w życie były krótkie", dodając:
Amerykanie akcentują jednak to, że "od grudnia 2023 roku polski rząd zobowiązał się do poprawy polskiego systemu podatkowego". Trudno również przeoczyć fakt, że w tym segmencie dokumentu najwięcej miejsca poświęca się Węgrom.
Język i pochodzenie treści telewizyjnych i VOD
Według National Trade Estimate Report jedna z unijnych dyrektyw audiowizualnych z 2018 roku, która nakłada na kraje członkowskie obowiązki w materii procentowego publikowania treści pochodzących z UE, nie spełnia swojego zadania w odniesieniu do VOD. Polska zostaje tu wymieniona jako jeden z wielu przykładów; podczas gdy nadawcy telewizyjni muszą przeznaczyć minimum 1/3 czasu emisji na treści tworzone w języku polskim i minimum 50% czasu emisji na programy pochodzące z Unii Europejskiej, w odniesieniu do VOD pułap ten wynosi minimum 30%.
Donald Trump w filmach i serialach [ZDJĘCIA]
Źródło: ustr.gov



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1950, kończy 75 lat
ur. 1988, kończy 37 lat
ur. 1975, kończy 50 lat
ur. 1950, kończy 75 lat
ur. 1974, kończy 51 lat

